17-latkowie poprowadzą tiry? Kontrowersyjny sposób na ratowanie transportu

Problem braku kierowców zawodowych coraz mocniej doskwiera europejskiej branży transportowej. Braki w kadrze są tak poważne, że część niemieckich landów rozważa właśnie możliwość prowadzenia 40-tonowych zestawów przez siedemnastolatków.

  • Chociaż producenci pojazdów prześcigają się w opracowywaniu systemów autonomicznej jazdy, w rzeczywistości upłynie jeszcze sporo czasu, zanim na europejskie drogi wyjadą w pełni autonomiczne samochody. 
  • Oznacza to gigantyczne wyzwania m.in. dla branży transportowej. 
  • Szacuje się, że w samej tylko Polsce brakuje aktualnie między 150 a 200 tys. kierowców ciężarówek. Problem pogłębił dodatkowo wybuch wojny w Ukrainie i mobilizacja ogłoszona u naszych wschodnich sąsiadów.

Kierowca tira czyli dziadziuś za kółkiem?

Podobne wyzwania stoją również przed władzami innych europejskich krajów. Z danych Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego (IRU) wynika, że średni wiek kierowcy ciężarówki na Starym Kontynencie przekracza już 50 lat. 

Reklama

Oznacza to, że gospodarka całej Unii Europejskiej w ogromnym stopniu opiera się na osobach, którzy zbliżają się do końca swojej zawodowej aktywności. W jaki sposób przeciwdziałać odpływowi pracowników z dobrze płatnej, acz bardzo wymagającej branży?

Chodzi o to, by 17-latkowie - do uzyskania pełnoletności - jeździli w tzw. "podwójnej obsadzie", czyli zdobywali doświadczenie pod okiem zdecydowanie bardziej doświadczonych kierowców. Na tym jednak nie kończą się kontrowersyjne pomysły władz Dolnej Saksonii. Władze landu chcą, by niemiecka młodzież mogła jednocześnie robić kurs prawa jazdy kategorii:

  • B,
  • C,
  • C+E.

Obecnie by zapisać się w Niemczech na kurs prawa jazdy kategorii C (samochód ciężarowy) lub C+E (samochód ciężarowy z przyczepą) trzeba legitymować się prawem jazdy kategorii B, czyli dokumentem uprawniającym do kierowania samochodem osobowym.

17-latkowie w tirach uratują transport?

Propozycja dopuszczenia do prowadzenia 40-tonowych zestawów 17-latków z polskiego punktu widzenia może się wydawać szokująca. By starać się w Polsce o prawo jazdy kategorii C należy mieć ukończone 21 lat lub - w ściśle określonych przypadkach (ukończony kurs kwalifikacji wstępnej) 18 lat.

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z różnic w systemie edukacji. W Polsce, zgodnie z art. 35. Prawa oświatowego, nauka jest obowiązkowa do ukończenia 18. roku życia. W Niemczech obowiązek szkolny ustaje po ukończeniu 16. roku życia. W opinii ekspertów pomysł dopuszczenia do prowadzenia 40-tonowych zestawów 17-latków to ukłon w stronę młodych osób, które szukają właśnie pierwszego zatrudnienia. 

Młodzież w tirach to tylko początek. Ciężarówki będą dłuższe?

Europejska branża transportowa od dłuższego czasu stara się radzić sobie z brakiem kierowców. Jednym z pomysłów jest "wydłużenie" ciężarówek. Za przykład posłużyć może chociażby Szwecja, gdzie wkrótce do ruchu - po wyznaczonych drogach - dopuszczone zostaną zestawy o długości aż 34,5 m. Dla porównania, zgodnie z polskimi przepisami, maksymalna długość zestawu samochód ciężarowy i przyczepa wynosi dziś 18,75 m.

Już w 2017 roku do ruchu po niemieckich drogach dopuszczono zestawy legitymujące się długością 25 metrów. Dyskusja nad zwiększeniem limitów długości i tonażu trwa w Europie od dłuższego czasu. Takie rozwiązanie pozwoliłoby w pewnym stopniu zmniejszyć problem niedoboru kierowców i - co równie ważne - usatysfakcjonowało ekologów. Mniejsza liczba ciężarówek potrzebna do przewiezienia takiej samej ilości towaru, przynajmniej w teorii, oznacza przecież mniejszą emisję CO2.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prawo jazdy kategorii c
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama