Fiat 126p sprzedany za 96 tys. zł. O takiej wersji jeszcze nie słyszałeś
Blisko 100 tys. zł zapłacił anonimowy nabywca za nietypowego Fiata 126p Bis, który trafił na aukcję przy okazji tegorocznego salonu Retromobile w Paryżu. Cena, jaką uzyskano za samochód z przebiegiem zaledwie 10 071 km, znacznie przekroczyła oczekiwania ekspertów.
Fiat 126p Bis oferowany przez paryski dom aukcyjny Artcurial zmienił właściciela za - uwaga - 20 264 euro, co w przeliczeniu na złotówki daje kwotę około 96 tysięcy. Skąd wzięła się tak astronomiczne cena?
Przypomnijmy - Fiat 126p Bis w ogromnej mierze był dziełem polskich konstruktorów, a w koncernie Fiata uznać go można za "przedskoczka" dla modelu Cinquecento. W oparciu o chłodzoną cieczą jednostkę napędową Bisa powstał silnik Fiata Cinquecento 700.
Fiaty 126p w wersji Bis produkowano w latach 1987-1991. Sęk w tym, że w aukcji widnieje rocznik... 1999.
Z opisu aukcji dowiadujemy się, że nietypowy Maluch cabrio to niefabryczna przeróbka niemieckiej firmy POP. W rzeczywistości - jak czytamy w serwisie wybórkierowców.pl - mamy jednak do czynienia z - o wiele rzadszą - odmianą. Za przeróbkę odpowiadać ma włoska manufaktura Gavello.
Na taki rodowód wskazują detale jak poszycia drzwi i niektóre elementy wystroju wnętrza. Włoskie pochodzenie potwierdzać ma również fakt, że auto sprowadzono do Francji właśnie z Włoch, skąd przyjechać miało w roku 2015.
Na cenę niewątpliwie wpływa idealny stan (z opisu wynika, że auto wygląda jak "prawie nowe") i fakt, że - według różnych źródeł - całkowita produkcja kabrioletów Gavello na bazie Fiata 126p Bis nie przekroczyła 300 egzemplarzy.
Co ciekawe, podobny egzemplarz - samochód z 1988 roku - oferowany jest właśnie na sprzedaż w Polsce. Auto z przebiegiem 48 tys. km wycenione zostało przez sprzedającego na 48,9 tys. zł.
Przy okazji warto przypomnieć pokrótce historię samego Fiata 126p Bis, który sam w sobie stanowić może ciekawostkę, zwłaszcza dla młodszych czytelników. W 1985 roku w Polsce zrodził się pomysł głębokiej modernizacji Fiata 126p i uczynienia z niego pojazdu o bardziej uniwersalnym - "rodzinnym" - charakterze. Efekt prac polskich inżynierów zadebiutował oficjalnie w 1987 roku, na salonie samochodowym we Frankfurcie. Auto otrzymało nazwę Polski Fiat 126p Bis.
Dzięki nowej - zintegrowanej z tylną szybą - tylnej klapie, która - w przeciwieństwie do pierwowzoru - otwierała się ku górze, poczciwy "Maluch" stał się wreszcie pełnoprawnym hatchbackiem w nowoczesnym rozumieniu tego słowa. Drobna, z pozoru, zmiana w konstrukcji karoserii w praktyce była prawdziwą rewolucją. Wymagała bowiem gruntownej modernizacji jednostki napędowej, która otrzymała układ chłodzenia cieczą.
Sam silnik, którzy umieszczony był w pozycji leżącej (mocno pochylony wprawo), zabudowano w osobnym przedziale pod podłogą tylnego bagażnika. Dostępu do niego broniła specjalna gródź z dużym otworem rewizyjnym, podobnie jak miało to np. miejsce w Volkswagenie T3.
Konstrukcyjnie jednostka o pojemności skokowej była bardzo zbliżona do tej, jak trafiła pod maskę Fiata X1/79 czyli - produkowanego wyłącznie w Polsce - Cinquecento.
Motor miał "całkowicie" aluminiową konstrukcję - ze stopów metali lekkich wykonano kadłub, miskę olejową oraz głowicę cylindrów. Motor rozwijał moc 25,2 KM i 47 Nm. W efekcie auto przyspieszało od 100 km/h w około 33 sekundy i rozpędzało się do prędkości maksymalnej 110 km/h.
W sumie zakładzie FSM w Tychach powstało 190 361 egzemplarzy Polskiego Fiata 126 p Bis.
***