Polskie wojsko w polskich wozach. Czym jest LPU Wirus IV?

7 grudnia polscy żołnierze otrzymali pierwszych 25 sztuk pojazdów ochrzczonych przez wojskowych kryptonimem "Żmija". Chodzi o produkowane w Polsce wozy LPU Wirus IV czyli lekkie pojazdy uderzeniowe dla wojsk specjalnych i dalekiego rozpoznania. Gdzie powstały i ile w nich polskości? Już wyjaśniamy!

Lekki pojazd uderzeniowy LPU Wirus IV - "Żmija"
Lekki pojazd uderzeniowy LPU Wirus IV - "Żmija"Informacja prasowa (moto)

Za realizację umowy na dostawę 118 wozów odpowiada Polski Holding Obronny oraz firma Concept Sp. z o.o. z Bielska Białej. To właśnie w jej biurach konstrukcyjnych powstał projekt wozu, który nie odbiega od światowych trendów w dziedzinie tego typu pojazdów. Bazą dla Wirusa są seryjne pickupy znanej japońskiej marki. Celowo nie piszemy której, bowiem - po ingerencji Conceptu - z fabrycznych pojazdów zostało niewiele. Dość powiedzieć, że wozy mają nawet gruntownie przeprojektowaną ramę - fabryczna jest przecinana, skracana i łączona z klatką antykapotażową wykonaną według wymogów stawianych np. samochodom rajowym.

Jak poinformował Interię Jarosław Wójcik z Conceptu - "Żmije" czy - jak kto woli - Wirusy, mają zdecydowanie więcej wspólnego ze sportem motorowym, niż może się to wydawać!

Przykładem mogą być chociażby niektóre elementów zawieszenia (stabilizatory, sprężyny) pochodzące od polskich i zagranicznych (Australia) wytwórców ściśle związanych z rajdami samochodowymi. Z fabrycznego pickupa ostał się wyłącznie przedni most napędowy i  wysokoprężny silnik 2,4 l o mocy 181 KM (430 Nm), który otrzymał jednak zmienioną mapę wtrysku. Skrzynia biegów dostała nowe, polskie, oprogramowanie. Od polskiego producenta pochodzą też np. - wykorzystywane w tylnym zawieszeniu - drążki panharda (możliwość zmiany prześwitu) czy wahacze wleczone. Gruntownie przekonstruowano również sztywny tylny most. Specyfikacja techniczna mówi o trzyosobowej załodze i ładowności 0,9 tony.

Nadwozie w całości z Polski i możliwość desantu

Standardowe wyposażenie to m.in. wyciągarka oraz montażownice do broni. Całkowicie autorskim projektem jest nadwozie wykonane z włókien węglowych wzmacnianych aramidami. Panele o lekkiej i mocnej konstrukcji montowane są do rurowej klatki wykonanej z wysokowytrzymałej stali. Wirus standardowo wyposażony jest w kompet haków do szybkiego mocowania np. na platformach kolejowych. Zadbano też o zawiesia do podwieszania pod śmigłowcami. Auto może też być zrzucane z powietrza na platformach desantowych!

Lekki pojazd uderzeniowy LPU Wirus IV - "Żmija"Informacja prasowa (moto)

W Polsce, zgodnie z wymogami wojska, zaprojektowano też instalację elektryczną i oprogramowanie. By ułatwić obsługę i serwisowanie Wirus wyposażony jest np. we własny tester do autodiagnostyki.

LPU Wirus - lekki nie znaczy słaby!

Mimo że mowa o lekkim pojeździe, podłoga zapewnia załodze ochronę balistyczną klasy Stanag 1 (granaty ręczne i miny przeciwpiechotne). Oprócz kompozytowej podłogi zastosowano np. wkładki ze stali balistycznej pod fotelami czy specjalny, wzmacniany kewlarem "koc" mający na celu zatrzymać ewentualne odłamki. W sumie do polskiej armii trafić ma 118 sztuk LPU-1 Wirus. Kolejne dostawy planowane są na lipiec przyszłego roku.

LPU Wirus IV czyli "Żmija"

LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  
LPU Wirus IV czyli "Żmija"  

Pierwsze 25 pojazdów, przekazanych żołnierzom 7 grudnia, trafi na wyposażenie:

  •     2. Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego (18 pojazdów);
  •     9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego (5 pojazdów);
  •     Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu (2 pojazdy).

***

Motorandka z Joanną Zientarską - Peugeot 208 GTINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas