Hyundai Santa Fe to mobilna kawalerka. Znacznie tańsza i bardzo oszczędna
Hyundai Santa Fe, czyli największy SUV z silnikiem spalinowym w europejskiej ofercie producenta, ma niemal wszystko. Jest przestronny, wygodny, praktyczny i dobrze wyposażony. Niestety pewną rysą na jego wizerunku pozostają jednostki napędowe.

Spis treści:
- Jak wygląda Hyundai Santa Fe?
- Wnętrze Hyundaia Santa Fe
- Jaki bagażnik ma Hyundai Santa Fe?
- Napędy Hundaia Santa Fe
- Jak jeździ Hyundai Santa Fe?
- Wersje wyposażenia Hyundaia Santa Fe
- Ile kosztuje Hyundai Santa Fe?
Hyundai Santa Fe obecny jest na rynku od 24 lat. Model debiutował w 2001 roku i doczekał się już piątej generacji. Patrząc na tę ostatnią trudno będzie doszukać się z podobieństw z poprzednikiem. Flagowy model koreańskiego producenta na Starym Kontynencie (w Ameryce jest jeszcze większy Palisade) znacząco się zmienił - sam producent podkreślał, że SUV przeszedł "radykalną transformację". Nie są to słowa na wyrost. Trudno dopatrzeć się podobieństw z poprzednikiem. Zdaniem niektórych znacznie bliżej mu do Range Rovera.
Jak wygląda Hyundai Santa Fe?
Samochód zwraca na siebie uwagę wysoko poprowadzoną maską, a także światłami w kształcie litery "H" nawiązującymi do logo koreańskiej marki. Światła współgrają z dolną częścią przodu, także w kształcie litery "H" (Hyundai dość chętnie korzysta z tego motywu w całym aucie). Identyczny wzór otrzymały również tylne światła, swoją drogą osadzone dość nisko. Najbardziej w tej części auta uwagę zwraca jednak duża, niemal pionowa klapa bagażnika. Kanciasty kształt i duży rozstaw osi sprawiają, że Santa Fe wygląda potężnie - podkreślają to również wyraźnie zaznaczone nadkola.

Oczywiście Hyundai Santa Fe nie każdemu może się spodobać - gusta są różne. Jedni docenią jego futurystyczny, mocny wygląd, inni powiedzą, że pudełkowata sylwetka przypomina rysunek sześciolatka. Jedno jest pewne - nie da się obok niego przejść obojętnie.
Jak wspomniałem, Hyundai Santa Fe to największy SUV z silnikiem spalinowym w gamie marki, a więc jego rozmiary muszą być odpowiednie. I tak właśnie jest. Piąte wcielenie ma 4,83 m długości (poprzednik był o 4,5 cm krótszy). Rozstaw osi to z kolei 2,82 m (o 5 cm większy niż w czwartej generacji).

Wnętrze Hyundaia Santa Fe
Rozmiary bez wątpienia czuć wewnątrz. Hyundai Santa Fe z powodzeniem sprawdziłby się jako mobilna kawalerka. Ogrom przestrzeni jest wręcz uderzający. Koreańczycy zadbali również o możliwości praktyczne Santa Fe. Przed kierowcą znajduje się 12,3-calowy wyświetlacz wskaźników (bardzo czytelny) optycznie połączony z ekranem multimediów o takim samym rozmiarze. Wyświetlacz systemu inforozrywki jest skierowany w stronę kierowcy, by nie trzeba było się rozciągać, by dosięgnąć do najbardziej oddalonej od nas krawędzi ekranu. Pod spodem można znaleźć panel klimatyzacji z fizycznymi przełącznikami. W dzisiejszych czasach tak duża liczba przycisków i pokręteł może zaskakiwać.

Oprócz tego mamy dwupoziomową konsolę środkową - na górze znajduje się ładowarka indukcyjna na dwa telefony, gniazda do ładowania oraz oczywiście uchwyty na kubki. Pod spodem znajduje się obszerna półka. Oprócz tego mamy jeszcze schowek ukryty w podłokietniku. Ciekawostka - jest on otwierany dwustronnie, zarówno w stronę pierwszego, jak i drugiego rzędu siedzeń. Mało tego, mamy także dwa zamykane schowki przed pasażerem.

Choć Hyundai zaznacza, że Santa Fe jest SUV-em klasy średniej, patrząc na materiały również nie ma się czego wstydzić. Mamy miękkie w dotyku plastiki, skórę Napp, zamszową podsufitkę czy drewno. Pod tym względem Santa Fe w niczym nie ustępuje wyżej pozycjonowanym samochodom. Trudno też przyczepić się do wyposażenia. Przykładowo możemy tu znaleźć podgrzewane i wentylowane przednie fotele, system kamer 360 stopni czy podgrzewaną kierownicę. Co więcej, wnętrze Santa Fe stylistycznie jest spójne z wyglądem zewnętrznym. Wspomniany wcześniej motyw litery "H" znajdziemy na desce rozdzielczej i we wlotach powietrza, a także na oparciach foteli.
Jedynym mankamentem, do którego można przyczepić się w pierwszym rzędzie siedzeń tego samochodu, jest fakt, że dźwignię zmiany biegów ulokowano na kolumnie kierownicy. Oczywiście takie rozwiązanie pozwala na lepsze zagospodarowanie przestrzeni na konsoli środkowej. Z drugiej jednak strony wymaga chwili przyzwyczajenia, by zapamiętać, że pozycję "D" wrzuca się przekręcają dźwignię w przód, a "R" w tył.

Z uwagi na rozmiary i rozstaw osi trudno będzie narzekać na przestrzeń także w drugim rzędzie. By uświadomić, jak wiele miejsca na kolana jest w tej części Santa Fe wystarczy powiedzieć, że bez problemu można założyć tutaj nogę na nogę. A skoro już przy nogach jesteśmy, dość niski tunel środkowy nie będzie nam przeszkadzać. Podłoga jest niemal zupełnie płaska. W skrócie, trójka dorosłych w drugim rzędzie siedzeń będzie podróżować tym autem w bardzo komfortowych warunkach. Nie chodzi tylko o przestrzeń czy wygodne siedzenia - podobnie jak z przodu, mamy tutaj sporo pojemnych schowków, a w przypadku pasażerów siedzących na skrajach dostępne jest podgrzewanie. Niestety brak opcji regulacji temperatury dla drugiego rzędu.

Jaki bagażnik ma Hyundai Santa Fe?
Dlaczego Hyundai Santa Fe jest taki kanciasty w tylnej części, wyjaśnia się, kiedy otworzymy bagażnik. Producent podkreślał, że zastosował "niekonwencjonalne" podejście projektowe, by zmaksymalizować pojemność bagażnika. I trzeba przyznać, że ten jest przepastny. W wariancie pięcioosobowym, z rozłożonymi siedzeniami Santa Fe może pomieścić 711 litrów. Po ich złożeniu jednak przestrzeń ta rośnie nawet do 2 032 litrów. Wspomniałem o wariancie pięcioosobowym, a to dlatego, że Santa Fe dostępne jest również w wersji sześcio- i siedmioosobowej, z trzecim rzędem siedzeń (w wariancie sześcioosobowym mamy dwa niezależne fotele w drugim rzędzie). Trzeba pamiętać, że wówczas przestrzeń bagażowa jest nieco mniejsza. Po złożeniu trzeciego rzędu siedzeń będzie to 628 litrów.

Napędy Hundaia Santa Fe
Pewien niedosyt Hyundai Santa Fe pozostawia pod kątem napędów. Jedynym dostępnym silnikiem jest benzynowa jednostka o pojemności 1,6 litra, która może być dostępna w układzie hybrydowym lub z hybrydą plug-in. W pierwszym wariancie mamy 215 KM mocy systemowej i 367 Nm. Energię magazynuje akumulator o pojemności 1,49 kWh. Układ współpracuje z sześciobiegową skrzynią automatyczną i może być dostępny w wariancie z napędem na przód lub na cztery koła. W pierwszej wersji setkę ten samochód osiągnie w 9,6 sekundy, w drugim wariancie będzie to 9,8 sekundy. W obu prędkość maksymalna wynosi 180 km/h.

W hybrydzie typu plug-in Santa Fe oferuje 253 KM i 367 Nm. Napęd trafia na cztery koła i podobnie jak hybryda, przełożenia obsługuje sześciobiegowy automat. Akumulator o pojemności 13,8 kWh zapewnia zasięg 54,1 km (według norm WLTP). Na rozpędzenie się do 100 km/h Santa Fe z hybrydą plug-in potrzebuje 9,3 sekundy. Podobnie jak w wariantach hybrydowych prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. Pewien niedosyt może potęgować fakt, że np. w USA Santa Fe jest dostępne z 2,5-litrowym silnikiem benzynowym.
Jak jeździ Hyundai Santa Fe?
Do naszej redakcji trafiła odmiana hybrydowa z napędem na cztery koła. Jak widać po osiągach, Hyundai Santa Fe nie jest samochodem stworzonym do bicia rekordów prędkości. To samochód, który sprawdzi się, kiedy będziemy niespiesznie przemierzać podmiejskie i miejskie ulice.
Mamy trzy tryby jazdy: Eco, Sport i My drive. W Eco czuć, że silnik jest bardziej ospały i przydaje mu się "zastrzyk" z silnika elektrycznego, kiedy chcemy jechać szybciej. Z drugiej strony w tym trybie jazdy Santa Fe stara się poruszać na prądzie, kiedy tylko się da. W trybie sportowym silnik pracuje na wyższych obrotach (potrafi przeciągać nawet do okolic 3,7 tys. obr./min. Co więcej doładowuje też akumulator i dość szybko jest w stanie uzupełnić energię do pełna. Jak na auto sporych rozmiarów, hybrydowy układ Santa Fe jest dość oszczędne. Co prawda na drodze ekspresowej i w trybie Sport średnie spalanie wynosi 7,8 litra na 100 km, ale przy spokojnej jeździe po mieście w trybie Eco może ono spaść nawet do 6,6 l/100 km. Dla porównania producent deklaruje, że średnie zużycie wynosi 6,9-7,3 l/100 km. Uzyskany wynik można uznać za bardzo dobry.
Santa Fe prowadzi się dość przyjemnie, zwłaszcza przy niższych prędkościach. A to dlatego, że układ kierowniczy jest dość miękki, a z uwagi na swoją bryłę, auto ma tendencję do przechyłów na zakrętach. Na pochwałę zasługuje natomiast bardzo komfortowa praca zawieszenia.
Oczywiście kanciasty przód sprawia, że szum powietrza daje się we znaki przy wyższych prędkościach. Nie jest wyjątkowo bardzo odczuwalny, ale słyszalny. Na szczęście te dość nieprzyjemne efekty akustyczne skutecznie tłumi nagłośnienie firmy Bose.
Hyundai Santa Fe nie należy do najmniejszych samochodów, w związku z czym manewrowanie nim może być niezbyt przyjemne. Na szczęście o sprawne poruszanie się na ciasnych parkingach dbają czujniki parkowania, obraz z kamery 360 stopni czy lusterko wsteczne, które może działać normalnie, ale może też wyświetlać obraz z kamery. Ekran wskaźników z kolei wyświetla obraz z kamer pod lusterkami, kiedy włączymy kierunkowskaz.
Wersje wyposażenia Hyundaia Santa Fe
Hyundai Santa Fe w odmianie hybrydowej dostępne jest w czterech wersjach wyposażenia. W standardowej o nazwie Smart (odmiana pięciomiejscowa, tylko napęd na przód) znaleźć można m.in.:
- zegary z 4-calowym wyświetlaczem
- 12,3-calowy ekran multimediów
- 18-calowe felgi aluminiowe
- podgrzewane fotele przednie
- podgrzewaną kierownicę
- automatyczną klimatyzację dwustrefową
- inteligentny tempomat z funkcją Stop&Go
- czujniki parkowania z przodu i z tyłu
- kamerę cofania z dynamicznymi liniami pomocniczymi
- elektrycznie otwieraną klapę bagażnika
- indukcyjną ładowarkę
Wersja Executive (pięciomiejscowa wersja z napędem na przód lub na cztery koła) obejmuje dodatkowo:
- 12,3-calowy wyświetlacz wskaźników
- samopoziomujące tylne zawieszenie
- relingi dachowe
- 20-calowe felgi aluminiowe
- system monitorowania martwego pola
Odmiana Platinum (pięciomiejscowa wersja z napędem na cztery koła i siedmiomiejscowy wariant z napędem na cztery koła) wprowadza:
- asystenta unikania kolizji w czasie cofania
- elektrycznie sterowaną kolumnę kierowniczą
- elektrycznie sterowane przednie fotele (fotel kierowcy z pamięcią ustawień)
- podgrzewanie zewnętrznych tylnych siedzeń
- wentylację przednich foteli
- system kamer 360 stopni
- system audio firmy Bose
Topowy wariant, Caligraphy dostępny jest tylko z napędem na cztery koła i sześcioma lub siedmioma siedzeniami. W jego ramach otrzymujemy ponadto:
- 20-calowe felgi aluminiowe w kolorze czarnym
- lampę UV-C do dezynfekcji
- cyfrowe elektrochromatyczne lusterko wsteczne
- wyświetlacz Head-Up
- indukcyjną ładowarkę z przestrzenią na dwa telefony
Ile kosztuje Hyundai Santa Fe?
Za nowego Hyundaia Santa Fe z układem hybrydowym, zgodnie z ceną katalogową, trzeba zapłacić 209 900 zł. Obecnie jednak można zapłacić mniej. Zgodnie z ceną promocyjną auto startuje od 189 900 zł za egzemplarze z roku produkcji 2025 i modelowego 2025 lub 199 900 zł za samochody z rocznika produkcji 2025 i modelowego 2026. Santa Fe z napędem hybrydowym można jednak nabyć za jeszcze mniejsze pieniądze, decydując się na auto z roku produkcji 2024 i modelowego 2025. Po uwzględnieniu promocji standardową odmianę można otrzymać za 184 900 zł. Trzeba jednak pamiętać, że egzemplarze z 2024 rocznika produkcji w części są już wyprzedane.
Hyundai Santa Fe musi rywalizować o klientów m.in. ze Skodą Kodiaq, Mazdą CX-60 czy Renault Espace. Atutem Santa Fe jest fakt, że to auto większe od swoich konkurentów. Z drugiej strony koreański SUV plasuje się dość nisko, jeśli chodzi o wybór napędów. Największą paletę oferuje Kodiaq (miękka hybryda, hybryda plug-in, warianty wysokoprężne). W ofercie CX-60 znajdziemy hybrydę plug-in na bazie silnika benzynowego o pojemności 2,5 litra oraz sześciocylindrową jednostkę wysokoprężną o pojemności 3,3 litra. W Espace mamy tylko jeden wariant napędowy - hybrydę na bazie trzycylindrowego silnika o pojemności 1,2.
Najtańszą propozycją w tym zestawieniu jest. Za czeskiego SUV-a dziś trzeba zapłacić w ramach ceny promocyjnej 161 650 zł. Renault Espace to dziś koszt minimum 183 900 zł. Mazda CX-60 kosztuje co najmniej 277 200 zł.
Hyundai Santa Fe to fenomenalne auto, bardzo przestronne, świetnie wyposażone i wyposażone w dość oszczędny napęd. Z drugiej strony brakuje mocniejszych jednostek, takiej jak ta oferowana w USA, nie mówiąc już o odmianie wysokoprężnej. Przykład modelu siostrzanej marki, Kii Sorento, pokazuje, że koreański koncern wciąż może oferować w Europie SUV-a z jednostką wysokoprężną.















