Straż Graniczna kupiła nietypowe motocykle. Kosztowały 1,2 mln zł

Straż graniczna właśnie złożyła zamówienie na kilkanaście bardzo nietypowych motocykli, które mają trafić do służby już na początku grudnia. To pierwsza służba w Polsce, która korzysta z tak innowacyjnych maszyn. Inwestycja warta jest ponad milion złotych.

Co kilka lat Straż Graniczna uzupełnia swoją flotę samochodów i motocykli, które mają wykonywać różne zadania w służbie przygranicznej. Pogranicznicy zwykle stawiają na lekkie motocykle, które dadzą sobie radę w trudniejszym terenie.

Motory enduro Hondy trafiły do SG w 2020 roku

Trzy lata temu stajnia motocykli SG powiększyła się o 49 egzemplarzy modelu Honda CRF 250L - lekkiego i przyjaznego użytkownikowi enduro, na którym strażnicy mogli patrolować rejony pogranicza. Maszyny trafiły do jednostek w Bieszczadach (13 sztuk), na Warmii i Mazurach (6), Podlasiu (10), a także do oddziału Nadbużańskiego (20). Teraz Straż Graniczna wyznacza zupełnie nowy trend i chce wykorzystać nietypową charakterystykę zamówionych motocykli.

Reklama

Poza tym Straż Graniczna ma w swojej flocie łącznie około 360 motocykli różnych marek, takich jak KTM, Honda, Kawasaki, Aprilia, czy Rieju. Zwykle są to maszyny lekkie nadające się do patroli na terenach silnie zalesionych i górzystych. Nie sposób nie wspomnieć też o flocie quadów i pojazdów czterokołowych, wyróżniających się dużą dzielnością w terenie, a także samochodów terenowych.

Zamówienie na nietypowe motocykle do SG

Jako pierwsza służba w Polsce Straż Graniczna będzie niebawem wykorzystywać całkowicie elektryczne motocykle marki Zero. Komenda Główna Straży Granicznej właśnie złożyła zamówienie na 14 motocykli Zero FX ZF7.2 (choć informacja od SG mówi o modelu FZ - nie ma takiego modelu Zero). To zasilane akumulatorami litowo-jonowymi o pojemności 7,2 kWh, stosunkowo lekkie, ważące 131 kg enduro stworzone do pokonywania trudnego terenu. W danych producenta znajdziemy choćby informacje o 146 km zasięgu maksymalnego na jednym ładowaniu, czasie ładowania około 9 h z gniazdka lub około 3,5 h za pomocą szybkiej ładowarki. Pojazdy elektryczne tego typu cechują się dużym momentem obrotowym, co również może okazać się przydatne w trudnym terenie.

Straż Graniczna w służbie ekologii

Głównym założeniem jest przede wszystkim dołożenie swojej cegiełki do ochrony środowiska - motocykle mają być wykorzystywane głównie na granicy strefy UE, czyli na ścianie wschodniej, gdzie nie brakuje obszarów chronionych, czyli parków narodowych i krajobrazowych. Są to motocykle zeroemisyjne.

Kolejną zaletą ma być oczywiście niemal całkowicie bezgłośny napęd elektrycznych Zero, który pozwoli funkcjonariuszom na prowadzenie "cichej obserwacji" i jeszcze skuteczniejszego wykrywania przestępstw, przy okazji dbając o środowisko, poprzez wyeliminowanie hałasu i brak emisji spalin.

Inwestycja warta ogromne pieniądze

Zamówienie na 14 motocykli elektrycznych marki Zero, dla Straży Granicznej opiewa na kwotę 1,2 miliona złotych, więc pieniądze niemałe. Jeden motocykl kosztuje bowiem 85 tys. zł. To również dość wyjątkowa sytuacja, bowiem wcześniej SG nie zamawiało motocykli o takiej wartości - dla przykładu ostatnie zamówienie na 49 Hond CRF 250L z 2020 roku opiewało na około 1,5 mln zł - każda z nich kosztowała około 30 tys. zł.

Zakup motocykli został finansowany ze środków "Programu Modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2022 - 2025".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Straż Graniczna | motocykle | motocykle elektyczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy