Jak sprawdzić motocykl przed zakupem? Nie daj się oszukać
Zakup motocykla używanego może być jednocześnie przyjemnym, jak i stresującym doświadczeniem. Na portalach sprzedażowych nie brakuje motocykli po przygodach, z większymi lub mniejszymi problemami. Co sprawdzić w motocyklu przed zakupem, żeby nie wpaść na minę?
Szukając używanego motocykla na portalach aukcyjnych możemy natknąć się na wiele ofert, które prezentują maszyny w idealnym stanie, "nie wymagające wkładu finansowego" i gotowe do jazdy. Jednak kiedy dotrzemy na miejsce, by obejrzeć wymarzoną maszynę, rzeczywistość może okazać się zgoła odmienna, a mniejsze lub większe usterki i uszkodzenia mogą być zgrabnie zakamuflowane. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę żeby nie dać się nabrać i nie kupić motocykla po poważnej "przygodzie".
Nie twierdzimy, że każdy motocykl oferowany w internecie to potencjalna "mina", ale większość kilku- kilkunastoletnich motocykli ma za sobą większe, lub mniejsze "przygody", które mogą mieć wpływ na dalsze użytkowanie i przede wszystkim bezpieczeństwo podczas jazdy. Nie chodzi tu tylko o motocykle po wypadkach lub wywrotkach, ale również o takie, które były intensywnie eksploatowane lub właściciel nie dbał o prawidłowy i regularny serwis.
Podstawową zasadą, którą warto kierować się przy zakupie motocykla używanego jest zasada ograniczonego zaufania. Jeśli na pierwszy rzut oka znaleźliśmy maszynę, której szukaliśmy i wydaje się być w idealnym stanie, do oględzin i zakupu podejdźmy rzeczowo i z chłodną głową - bez "podpalania się", które później może okazać się bardzo kosztowne.
Zanim zaczniemy konkretniejsze oględziny, albo nawet wybierzemy się do sprzedawcy osobiście, warto wypytać o wszystkie dokumenty i dane oraz szczegóły dotyczące motocykla. Dobrym pomysłem jest uzyskanie numeru VIN, na podstawie którego możemy przynajmniej częściowo sprawdzić historię motocykla - stan licznika, historię przeglądów, ewentualne szkody i ilość poprzednich właścicieli. Jeśli motor pochodzi z zagranicy warto skorzystać z VIN-u, by sprawdzić historię na jednym z płatnych portali udostępniających wszystkie informacje, łącznie z danymi serwisowymi maszyny także z zagranicy.
Jeśli skorzystamy z systemu CEPiK, możemy uzyskać nie tylko dane z polskiej bazy pojazdów (od momentu zarejestrowania pojazdu w Polsce), ale również szczątkowe dane z baz zagranicznych: Carfax, AutoDNA i Carvertical.
Podobnie jak w samochodach również i w motocyklach częstą praktyką podczas sprowadzania maszyny bywa choćby cofanie licznika przebiegu i zatajanie realnego "nalotu" motocykla. To ważne w przypadku motocykli, bowiem ze względu na bardziej wysilone jednostki napędowe niż w samochodach, duży przebieg w motocyklu może mieć istotny wpływ na stan podzespołów.
Sposób eksploatacji motocykla i sezonowość w użytkowaniu sprawia, że zwykle przebiegi w motocyklach są znacznie niższe niż w mających tyle samo lat samochodach. Dlatego też w wielu ofertach możemy spotkać nawet kilkunastoletnie motocykle z przebiegiem poniżej 50 000 km.
Wśród maszyn sportowych przebieg powyżej 50 000 km to dużo, ale nawet wtedy nie dyskwalifikuje on motocykla, jeśli był regularnie serwisowany. W motocyklach klasy adventure i turystycznych przebiegi mogą nawet przekraczać barierę 100 lub 150 000 km i maszyny wciąż mogą być w dobrym stanie. Średni roczny przebieg pokonywany przez polskiego motocyklistę to około 6-8 tys. km, w motocyklach sprowadzanych z zagranicy może być nawet dwukrotnie większy, ale trafiają się również maszyny pokonujące zaledwie 2-3 tys. km rocznie i to również nie powinno nikogo dziwić. Wszystko zależy więc głównie od stanu motocykla i wyeksploatowania jego podzespołów.
Aby upewnić się co do oryginalności numerów ramy warto poprosić o zdjęcie nie tylko tabliczki znamionowej, ale także numerów nabitych na ramę. Zwykle tabliczki znamionowe w motocyklach używanych są nitowane do ramy, co daje możliwość przekładania ich do innych motocykli, ale jeśli numer nabity na ramę budzi jakiekolwiek wątpliwości (np. miejsce jest zeszlifowane i numer na nowo nabity), lepiej odpuścić taki motocykl, bo może mieć historię kradzieżową.
Jeśli numery się zgadzają i wszystko wydaje się w porządku, warto sprawdzić rocznik oferowanej maszyny z dostępnymi w danym roku modelowym wersjami kolorystycznymi. Motocykle mają to do siebie, że co kilka lat zmieniają się tylko wersje kolorystyczne, lub przeprowadzany jest delikatny lifting owiewek.
Zdarza się, że oferowane w internecie motocykle nie zgadzają się z daną wersją oferowaną w konkretnym roku modelowym. Taka sytuacja może wskazywać na zmiany, lub przebudowę motocykla spowodowaną szkodą lub uszkodzeniem. Różnice w kolorystyce nie powinny jednak całkowicie dyskwalifikować danego motocykla - wszak naprawa mogła zostać przeprowadzona profesjonalnie i motocykl wciąż może być w dobrym stanie, jednak jest to sygnał, który może zaświecić nam czerwoną lampkę i zwiększyć naszą czujność przy oględzinach.
Wybraliśmy interesującą nas maszynę i umówiliśmy się na oględziny. Na co zwrócić uwagę przy oględzinach motoru? Na pierwszy rzut oka powinniśmy przyjrzeć się ogólnemu stanowi maszyny: spasowaniu owiewek i plastików, stanowi lakieru, rozejrzeć się za ogniskami korozji, poważniejszymi wyciekami, spoconym uszczelkom, czy śladami rozbierania silnika. Te znajdziemy choćby na śrubach łączących elementy silnika i ramy.
Jeśli śruby noszą wyraźne ślady częstego lub nieumiejętnego odkręcania to kolejna lampka ostrzegawcza. Oczywiście one również nie dyskwalifikuje maszyny, ale pozwalają przypuszczać, że motocykl ma większy przebieg (dlatego jest po remoncie), lub przydarzyły mu się poważniejsze awarie.
Warto przyjrzeć się, w jakim stanie jest olej oraz układ napędowego - wyciągnięty i pordzewiały łańcuch, czy stary olej mogą sugerować, że właściciel nie przywiązywał wielkiej wagi do regularnego serwisu, a to oznacza koszty już na początku użytkowania.
Stan plastików i owiewek również dużo mówi o tym czy motocykl nie miał "przygód". Porysowane owiewki to nie koniec świata - każdemu może zdarzyć się nawet niewielka wywrotka, ale jeśli plastiki są połamane i pospawane, stelaże pokrzywione, a lusterka, klamki hamulca i sprzęgła, kierunkowskazy, czy kierownica są nieoryginalne - mogą sugerować, że motocykl miał większą kolizję.
Ramy motocyklowe, niezależnie od tego czy stalowe, czy aluminiowe są fabrycznie spawane w wielu miejscach, ale jeśli rama została dodatkowo uszkodzona i musiała być naprawiana, spawana i malowana po szkodzie, nietrudno jest odróżnić fabryczny spaw od naprawczego. Ramy to zwykle solidne konstrukcje, więc wszelkie ślady napraw, prostowania lub spawania mogą sugerować, że motocykl miał poważniejszą kolizję.
Warto też przyjrzeć się uważniej okolicom główki ramy - jeśli motocykl był ekstremalnie eksploatowany (zwykle dzieje się tak w przypadku maszyn sportowych i ścigaczy), mogą pojawić się tam widoczne mikropęknięcia, które kwalifikują ramę do wymiany. Przy główce ramy znajdują się również ograniczniki kierownicy - dospawane do główki ramy dwa bloczki, które zapobiegają nadmiernemu skręceniu kierownicy. W maszyna po poważniejszych wypadkach (a także kradzionych), często zdarza się, że ograniczniki są uszkodzone, a nawet zerwane, co również pozwala przypuszczać, że motocykl nie miał łatwego życia.
Czasem zdarza się, że rama na pierwszy rzut oka nie budzi podejrzeń, ale geometria maszyny już tak - jeśli przednie koło znajduje się wyraźnie zbyt blisko kolektorów wydechowych, lub silnika, chłodnica lub same kolektory wydechowe noszą ślady uszkodzeń (w silnikach chłodzonych cieczą) może to być sygnał, że motocykl miał czołowe zderzenie i geometria ramy może nie być prawidłowa.
Jeśli stan ogólny motocykla i jego podwozie nie budzi poważnych zastrzeżeń, czas przejść do stanu jednostki napędowej. Warto uważnie posłuchać silnika przy zimnym rozruchu - wszelkie wyraźne metaliczne dźwięki, głuche stukanie, duże trudności z odpaleniem i nierówna praca po rozgrzaniu, dym dobywający się z układu wydechowego mogą wzbudzić nasze podejrzenia.
Metaliczne dzwonienie lub szuranie z okolic głowicy może wskazywać na zużyty łańcuch lub napinacz rozrządu, wyklepane zawory. Głośne dzwonienie z okolic sprzęgła może zdradzać zużyty kosz sprzęgła, a wyraźne stukanie z bloku silnika może sugerować uszkodzoną panewkę, czyli poważną awarię silnika, który wymaga remontu.
Czarny, filetowy, lub biały dym wydobywający się z układu wydechowego też raczej nie nastraja optymistycznie - silnik jest zużyty lub uszkodzony i będzie wymagał naprawy.
Jeśli motocykl został rozgrzany przed naszym przyjazdem również może to sugerować próbę ukrycia wady silnika - najwięcej wskazówek na temat stanu silnika da nam rozruch na zimno.
Gdy jesteśmy pewni, że stan techniczny motocykla odpowiada nam, a jego wady nie są dyskwalifikujące warto przyjrzeć się również elementom eksploatacyjnym motocykla, bowiem potrafią one generować duże koszty zaraz po zakupie. Komplet tarcz motocyklowych i klocków na przednie koło potrafi kosztować nawet ponad 2000 zł, zatem warto sprawdzić, czy nie są pofalowane i nie mają wyraźnego rantu, czy nie mają zbyt dużego luzu na mocowaniach.
Ważny jest również stan i data produkcji opon motocyklowych - zużyte lub stare opony to kolejny powód do wydatków, a komplet opon motocyklowych może kosztować od kilkuset do nawet 2000 zł. Niemniej istotny jest stan zestawu napędowego (jeśli motocykl jest napędzany łańcuchem lub pasem). Luźny, lub pordzewiały łańcuch na końcu naciągu, zużyte zębatki (zęby na zębatce przypominają zęby rekina) to kolejny wydatek kilkuset złotych.
Dobrze jest zwrócić również uwagę na stan łożyska główki ramy. Wystarczy postawić motocykl na stopce centralnej i kręcąc kierownicą od skrajnej pozycji do skrajnej zwracać uwagę na charakterystyczne strzelanie lub luzy na kierownicy. To oznaki zużytych łożysk główki ramy - kolejne kilka stówek.
Cieknące uszczelniacze przedniego widelca, wycieki oleju z lag sugerują konieczność serwisu zawieszeń, podobnie jak zalany olejem amortyzator (lub amortyzatory tylne) i zbyt "sprężysta" praca tylnego zawieszenia.
Wszystko to są doskonałe powody do negocjacji ceny na miejscu, ale pamiętajmy, że jeśli cena już jest ceną poniżej rynkowej, a sprzedawca nie ukrywał konieczności zrobienia serwisu i wymiany części eksploatacyjnych, o dodatkowe zbicie ceny może być trudno.
Jeśli wciąż nie jesteśmy pewni co do stanu maszyny warto zdecydować się na jazdę próbną, po ustaleniu warunków ze sprzedającym. Jazda próbna pokaże nam, czy motocykl dobrze się prowadzi, czy nie ściąga w którąś ze stron, czy zawieszenie pracuje poprawnie i skutecznie wybiera nierówności, czy hamulce są skuteczne i nie wymagają serwisu, czy silnik płynnie rozwija moc, nie dławi się pod obciążeniem i nie hałasuje.
To również dobry moment na sprawdzenie skrzyni biegów - czy biegi wskakują płynnie, czy nie wypadają, czy sprzęgło nie "ciągnie" lub nie ślizga się. Jazda próbna może obnażyć wszelkie wady motocykla, których nie da zauważyć się przy oględzinach, ale należy pamiętać by zachować całkowitą ostrożność - nie znamy tej maszyny i nie wiemy, czy nie zawiedzie w kluczowym momencie, na przykład podczas hamowania przed zakrętem.
Zanim zdecydujemy się na ten jeden, jedyny egzemplarz, warto zawczasu rozejrzeć się i obejrzeć kilka innych egzemplarzy tego modelu żeby mieć porównanie - rzadko kiedy zdarza się, że już pierwsza oglądana sztuka spełni nasze oczekiwania, tym bardziej, że nie mamy porównania z innymi. Jeśli nie czujemy się na siłach, aby rzeczowo ocenić stan motocykla, warto zapytać na forach i grupach zrzeszających motocyklistów i poprosić o pomoc eksperta lub mechanika, który rzeczowo oceni stan techniczny maszyny i doradzi nam przy zakupie.
Oglądając motocykl używany sprawdź:
- Zgodność dokumentów, zgodność wersji z rokiem modelowym
- Stan ogólny motocykla: owiewki, lakier, ślady korozji, mocowania, śruby silnika, stan oleju, chłodnicy i kolektorów wydechowych
- Stan ramy - szukaj potencjalnych uszkodzeń, śladów wywrotek, lakierowania czy powtórnego spawania
- Stan silnika - rozruch na zimnym, dochodzące z silnika podejrzane metaliczne dźwięki, praca sprzęgła i skrzyni biegów, dym z układu wydechowego, wycieki i zapocenia. Ślady czerwonego sylikonu pomiędzy elementami powinny zapalić lampkę alarmową
- Łożysko główki ramy, uszczelniacze zawieszeń i amortyzatory
- Stan części eksploatacyjnych: opony, zestaw napędowy, klocki i tarcze
- Jazda testowa - precyzja prowadzenia, praca skrzyni biegów i sprzęgła, hamulce, praca zawieszenia, ogólne wrażenia z jazdy
***