Bez dobrych "kapci" nie ma fajnej jazdy

Korki od szampanów rozpoczynające sezon motocyklowy już dawno wystrzelone. Kilka miesięcy temu na ulicach dosłownie zaroiło się od jednośladów.

Zapewne część zapalonych motocyklistów pierwsze po zimie opony już zdarło, dlatego wybór następnych to tylko kwestia czasu. A wybór ten jest naprawdę ważny.

Zakup odpowiednich opon do naszej maszyny to przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa. Nie da się także ukryć, że bez dobrych "kapci" nie ma przyjemności z jazdy. Przyczepność minimalizuje prawdopodobieństwo poślizgu, ale także pozwala na lepsze osiągi motocykla. Od opon motocyklowych należy wymagać więcej niż od opon auta, bo to one są newralgicznym punktem maszyny. Tam jedynie dwa niewielkie punkty styku bieżnika z nawierzchnią drogi mają nam zapewnić bezpieczeństwo. Nie da się ukryć, że motocyklista jest bardziej narażony na utratę zdrowia w porównaniu do kierowcy samochodu, jego w razie wypadku chronią pasy bezpieczeństwa, poduszki powietrze, ale przede wszystkim karoseria samochodu. Kierowcę jednośladu jedynie kask i strój, dlatego dobre opony oraz zdrowy rozsądek to podstawa bezpieczeństwa.

Reklama

Czym się kierować przy wyborze?

Mówi się, że ilu ludzi, tyle charakterów. Trochę podobnie jest z motocyklem: ile maszyn i ich zastosowań, tyle różnego rodzaju części eksploatacyjnych. Pierwsza sprawa to oczywiście dobór odpowiedniego jednośladu pod siebie. Gdy już instynkt podpowiedział nam, czego naprawdę chcemy i kiedy w końcu wymarzony motocykl zakupiliśmy, kolejną sprawą jest przeczytanie instrukcji jego obsługi. Tam znajdziemy m.in. jakie opony zalecane są dla naszego cuda.

W szczególności są to rozmiar, indeksy prędkości i nośności, często również jakie konkretnie opony (marka, bieżnik) montowane są jako pierwsze wyposażenie w danym modelu. Wracając do różnorodności charakterów i temperamentów, przy wyborze opon istotnym jest także nasz gust i sposób prowadzenia.

- Opony powinniśmy dobierać biorąc pod uwagę przede wszystkim rodzaj motocykla, a także własne preferencje jeśli chodzi o styl jazdy i warunki użytkowania. Nie zakładamy opon szosowych do motocykla typu cross, a opon off-road do typowo sportowo-turystycznego sprzętu. Jeśli pokonujemy motocyklem sportowo-turystycznym długie trasy, istotną kwestią jest żywotność opon i ich parametry jezdne w różnych warunkach pogodowych, także na mokrych nawierzchniach. Nie wybieramy wówczas ogumienia dedykowanego do sportowej jazdy na suchej szosie czy torze o bardzo miękkiej mieszance i sportowym bieżniku. Jeśli poruszamy się motocyklem typu enduro i lubimy zjechać w teren - nie montujemy opon o typowo szosowych parametrach tylko wybieramy te o agresywniejszej rzeźbie bieżnika, które sprostają wyzwaniu. Jest wiele niuansów związanych z zastosowaniem opon radialnych lub diagonalnych, dętkowych czy bezdętkowych. W kwestii optymalnego dopasowania ogumienia motocyklowego do naszych potrzeb, dobrze jest przed zakupem skonsultować się ze specjalistą, gdyż to nie taka prosta sprawa jak niektórzy sądzą - radzi Justyna Kaczor, ekspertka z firmy NetCar, prywatnie motocyklistka i użytkowniczka wdzięcznej Yamahy XJ6N.

Zakup "kapci" i ich kontrola

Mitem jest, że nieużywana opona nowa po roku czy dwóch latach traci swoje właściwości i nie warto takiej kupować. Jeśli jest odpowiednio przechowywana, tj. z dala od promieni słonecznych, w odpowiedniej temperaturze i warunkach, opona taka może nie stracić swoich parametrów nawet przez pięć lat od daty produkcji. Z pewnością zostanie w kieszeni "parę groszy", jeśli zdecydujemy się na zakup opon fabrycznie nowych i nieużywanych, ale z nieco odleglejszą datą produkcji. Wcale nie będą to opony mniej bezpieczne od "świeżych".

Sprawy zaczynają się komplikować, gdy zamierzamy kupić opony używane. Nie znając historii opony, nawet doświadczony motocyklista może nie zauważyć od razu, że kupił bubel. Zniszczone opony trafiają do nas najczęściej zza granicy. Po "delikatnej naprawie" często niefachowej można na nich nieźle zarobić. Nieuczciwi sprzedawcy korzystają z tego nagminnie. Opony mogą na pierwszy rzut oka wydawać się nienaruszone. Dopiero przy ich próbie montażu lub po założeniu, napełnieniu powietrzem i jeździe okazuje się, że motocykl nie zachowuje się tak jakbyśmy sobie tego życzyli lub opony zwyczajnie nie da się napompować. Jeśli zaniepokoją nas sygnały typu drgania, niestabilność podczas prowadzenia, nietypowe dźwięki, lepiej skontrolować stan opon nawet jeśli wydawało się, że są "prawie nowe".

- Wybór opon powinien być zgodny z przepisami oraz zaleceniami producenta pojazdu. Aby zapewnić jak najlepsze osiągi i stabilność, konieczny jest montaż opon tego samego typu na kole przednim i tylnym. Opony różnych producentów, o innym wzorze bieżnika, budowie i poziomie zużycia mogą mieć negatywny wpływ na kierowalność i stabilność motocykla. O ile nie jest to rekomendowane przez producenta pojazdu, nie wolno montować na przedniej i tylnej osi opon różnych typów (np. radialnej i diagonalnej). Opony motocyklowe posiadają oznaczenie wskazujące na której osi mają być montowane. Niedopuszczalny jest montaż opon przednich na tylnej, lub opon tylnych na przedniej os - informuje Justyna Kaczor.

Dętkowe czy bezdętkowe?

Dodatkowo, sprawy komplikuje fakt występowania opon dętkowych i bezdętkowych. Nie każdy wie, że nie można montować opon dętkowych (oznaczenie opon TT-Tube Type) na felgi przystosowane do opon bezdętkowych (oznaczenie opon TL - Tubeless), ale na odwrót już można: opony bezdętkowe często stosuje się z dętką na obręczach do opon dętkowych.

Kolejna sprawa to kontrola ogumienia, które użytkujemy. Sprawdzanie ciśnienia jest najważniejszą czynnością kontrolną w przypadku opon. Zbyt niskie skutkować może nieprawidłowym torem jazdy w zakręcie, nierównomiernym zużywaniem bieżnika w miejscach styku, nadmiernym naprężaniem i uszkodzeniem szkieletu opony, pęknięciem z powodu zużycia materiału, nadmiernym nagrzaniem i w efekcie przegrzaniem opony, co trwale ją uszkadza i dyskwalifikuje z dalszej eksploatacji. Zbyt wysokie ciśnienie z kolei wpływa na przedwczesne zużycie opony w centralnej części bieżnika, jak również pogarsza parametry jezdne, gdyż zmniejsza się powierzchnia styku bieżnika z drogą.

Wartości ciśnienia należy zawsze dostosowywać do zaleceń producenta opon po uwzględnieniu marki i modelu motocykla. Jeśli jeździmy z pełnym obciążeniem (ładunek, pasażer) zalecane wartości powiększamy o 0,3 bara. Ważne, aby ciśnienie podobnie jak w przypadku aut kontrolować na zimnych oponach. Drugą istotną rzeczą, którą najłatwiej samodzielnie skontrolować jest wygląd bieżnika i jego głębokość. W sprawdzeniu, czy opony nadają się do jazdy pomogą nam wskaźniki TWI widoczne w kilku jego miejscach. Jeśli zrównują się z grubością bieżnika, taką oponę możemy już tylko oddać do utylizacji. Wskaźniki TWI należy kontrolować także w trakcie sezonu. Jeśli jeździmy intensywnie lub użytkujemy bardziej sportowe opony, mogą się one zużyć po zaledwie kilku tysiącach kilometrów.

Odradzamy naprawianie

Ważna sprawa to również skrupulatne przyjrzenie się oponom przed dalszą trasą, bo z wbitym gwoździem możemy jeździć przez kilka dni nie wiedząc nawet, że coś takiego nam się przydarzyło. Warto także sprawdzić, czy oprócz ciał obcych opona nie posiada uszkodzeń mechanicznych powstałych w wyniku uderzenia w krawężnik, wjazdu w dziurę czy jej przegrzania. Jeśli struktura gumy się zmieniła, zmienią się także właściwości jezdne i nie pozostaje nam nic innego jak tylko pozbyć się opony. Podobnie jeśli dostrzeżemy pęknięcia lub ubytki bieżnika, uszkodzenia boków opony, wybrzuszenia (tzw. "bąble"). Uszkodzenia najczęściej widoczne są w miejscu stykania się opony z felgą.

Jeśli mamy przebitą oponę, lepiej zamiast naprawy wybrać zakup nowej. Większość specjalistów odradza naprawianie opon motocyklowych. Niektórzy dopuszczają, ale wyłącznie jednokrotnych uszkodzeń, nie większych niż 6mm, prostopadłych do szkieletu opony i tylko na powierzchni bieżnika, nigdy z boku. Wynika to z faktu dużych przeciążeń w trakcie eksploatacji jakim podlegają opony, dużo delikatniejszej konstrukcji niż w oponach samochodowych, a także większego ryzyka jakie niesie ze sobą nieprawidłowo wykonana naprawa lub zbyt optymistyczna ocena uszkodzenia.

Kwestia montażu opon pozostaje w rękach specjalistów, ale i tam jest dużo więcej pułapek niż w przypadku opon do samochodów. Dlatego uważnie wybierajmy warsztat w którym chcemy dokonać montażu. Po zakupie i szczęśliwym zmontowaniu nowych opon, pamiętajmy o ich dotarciu. Każda nowa opona pokryta jest warstwą wosku, który musi się wytrzeć podczas jazdy. Powoduje on że pierwsze kilometry trzeba pokonywać z niższą prędkością, szczególnie na mokrej nawierzchni i zakrętach, co pozwoli uniknąć przykrej niespodzianki w postaci poślizgu czy gleby. Również w przypadku zakupu nowego motocykla w salonie: nie możemy o tym zapominać.

Krótkie podsumowanie

Podsumowując rozważania na temat wyboru odpowiednich opon i dbania o nie, trzeba wiedzieć, że zastosowanie się do kilku sprawdzonych zasad z pewnością zminimalizuje ryzyko zrobienia sobie krzywdy na drodze. Zminimalizuje, bo nic tak naprawdę nie zastąpi zdrowego rozsądku. Ale rozsądkowi trzeba pomóc, dlatego kupując opony trzeba dokładnie się nim przyjrzeć i dostosować zakup do parametrów naszego motocykla. Warto też sprawdzić jaka jest data produkcji: przy oponach starszych niż 2 lata cena powinna być bardziej atrakcyjna.

Najlepiej unikać zakupu ze źródeł niepewnych czy "wyjątkowych okazji!". Opony nowe kupione u sprawdzonego sprzedawcy będą posiadać gwarancję producenta, co również jest istotne. Pamiętajmy o systematycznym comiesięcznym sprawdzaniu ciśnienia, nie wystawianiu opon niepotrzebnie na działanie promieni słonecznych, wysokiej czy zbyt niskiej temperatury. Po większych czy mniejszych "szarżach" dobrze jest opony skrupulatnie obejrzeć, by w porę zareagować jeśli uległy uszkodzeniu. Nie będziemy oryginalni podsumowując jedną krótką wypowiedzią wszystkie te zalecenia, powtarzaną znów - jak mantra! Bo powód jest tylko i aż jeden - nasze bezpieczeństwo.

Konsultacja techniczna: Justyna Kaczor (NetCar s.c.)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy