Webber z pole position

Australijczyk Mark Webber z teamu Red Bull wywalczył pole position przed niedzielnym wyścigiem Formuły 1 o Grand Prix Abu Zabi na torze Yas Marina.

Obok niego z pierwszej linii startowej pojedzie partner z zespołu, mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel.       

 Webber, który w tym roku rozstaje się z wyścigami Formuły 1 i odchodzi z ekipy Red Bulla, po raz drugi w sezonie, a trzynasty w karierze, wywalczył pole position. W tym roku pierwszy raz był najszybszy 12 października, w kwalifikacjach do Grand Prix Japonii.   

Największą niespodzianką sobotnich kwalifikacji przed GP Abu Zabi było odpadnięcie w drugiej części (Q2) wicelidera mistrzostw świata Hiszpana Fernando Alonso, lidera ekipy Ferrari. Obok niego do najszybszej dziesiątki, walczącej o najlepsze pola startowe, nie awansowali m.in. także Brytyjczyk Jenson Button (McLaren) i Wenezuelczyk Pastor Maldonado (Williams).   

Reklama

Z drugiej linii pojadą Niemiec Nico Rosberg (Mercedes GP) i jego partner z zespołu Brytyjczyk Lewis Hamilton, za nimi ustawią się Fin Kimi Raikkonen (Lotus) i Niemiec Nico Huelkenberg (Sauber). Na czwartej linii miejsce zajmie Francuz Romain Grosjean z Lotusa i Brazylijczyk Felipe Massa z ekipy Ferrari, który po tegorocznym sezonie, podobnie jak Webber, odchodzi z włoskiego teamu.   

Alonso będzie startował z szóstej linii razem z Brytyjczykiem Paulem di Restą (Force India).  

 Tytuły mistrzów świata kierowców i konstruktorów w Formule 1 są już rozdane, zdobyli je Niemiec Sebastian Vettel i jego team Red Bull-Renault. Dlatego niedzielny piąty już wyścig o Grand Prix Abu Zabi rozpocznie cykl trzech startów tylko o "nagrodę pocieszenia".     

Tor Yas Marina jest połączony z nowoczesną mariną pełną eleganckich jachtów należących do najbogatszych ludzi świata, a także luksusowym hotelem Yas, w którym mieszkają uczestnicy GP Abu Zabi.  

 Obiekt ten gości bolidy F1 po raz piąty. Dwie pierwsze edycje, w latach 2009-10, wygrywał Vettel. Po nim na najwyższym stopniu podium stawali Hamilton i Raikkonen. Wyścig od początku rozgrywany jest na pograniczu dnia i nocy. Start odbywa się jeszcze przed zachodem słońca, a linię mety kierowcy mijają po zapadnięciu zmroku, przy sztucznym świetle. Na dodatek jeżdżą w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.

 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy