Volkswagen w Formule 1? A może Audi?
Od pewnego czasu spekuluje się, że Volkswagen, który okazał się zupełnie niewrażliwy na kryzys, może się zaangażować w Formułę 1.
Grupa Volkswagena, jakby na przekór kryzysowi, pobija kolejne rekordy sprzedaży. Stąd, niejako naturalne wydaje się zainwestowanie zysków w sport samochodowy. A trudno lepszy nośnik reklamy niż Formuła 1. Stąd spekulacje, że Volkswagen może pójść śladem Mercedesa i założyć własny zespół.
Ostatecznie okazuje się jednak, że nie ma tematu "Volkswagen w F1". Nowy szef sportu firmy, Jost Capito, który pozyskany został z działu sportu Forda, całkowicie skupia się bowiem na zaangażowaniu Volkswagena w rajdowych mistrzostwach świata.
Oczywiście nie znaczy to, że w Formule 1 nie może pojawić się inna marka grupy. Może to być np. Audi, które w ten sposób swoją rywalizację z Mercedesem przeniosłoby na nowe pole, a które ma już niemałe doświadczenie w wyścigach długodystansowych.
Im więcej dużych i bogatych producentów w Formule 1, tym ciekawiej. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że "duzi" nie przychodzą do F1 dla samej jazdy. Jeśli mijają kolejne lata, projekt pochłania kolejne miliony euro, a zespół nie wygrywa, to decyzja może być bolesna. Przekonały się o tym zespoły BMW i Toyoty. A kto wie, co wkrótce zrobi Mercedes. Plan zakładał, że w trzecim sezonie zespół będzie już regularnie wygrywał...