Vettel zbulwersowany brakiem GP Niemiec

Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari) uważa, że brak wyścigu o Grand Prix Niemiec w kalendarzu na 2020 rok, jest dużym błędem, którego negatywne skutki szybko się ujawnią. "GP Niemiec powinno być w kalendarzu" - twierdzi Vettel.

Czołowy kierowca świata jest przekonany, że wypadnięcie wyścigu z kalendarza doprowadzi do poważnego zmniejszenia zainteresowania sportem samochodowym w jego kraju, a to może się przełożyć także na zmniejszenie boomu motoryzacyjnego.

"Obawiam się, że może być za późno, gdy w końcu decydenci dojdą do wniosku, że to był błąd. Wystarczy poczekać na ocenę poniesionych strat, które - moim zdaniem - na pewno będą poważne" - dodał.

Vettel uważa, że organizatorzy wyścigów w Niemczech poszli po linii najmniejszego oporu i gdy pojawiły się problemy, zrezygnowali z utrzymania GP bez walki.

Reklama

"Przecież wyścigi GP cieszą się na całym świecie wielką popularnością, na trybunach dopingują nas do walki setki tysięcy ludzi. Skąd u nas taka zmiana? Tego nie wiem, ale wiem, że ludzie chcą nas oglądać" - twierdzi Vettel.

Organizatorzy GP Niemiec - zarówno na torze Nurburgring jak i w Hockenheim - problemy mieli od kilku lat. Już trzy razy w latach 2007, 2015 i 2017 imprezy nie organizowano, teraz została całkowicie skreślona z kalendarza. "Trzeba przywrócić GP Niemiec, wierzę, że to się uda" - proponuje.

Kierowca uważa także, że rozbudowanie kalendarza do 22 imprez w 2020 roku to błąd. Marzy, aby było tak, jak wtedy, gdy rozpoczynał karierę - 16 rund.

"Będziemy jeszcze bardziej niż obecnie zmęczeni. To może mieć negatywny wpływ na wyniki, na postrzeganie dyscypliny. Byłoby szkoda" - zakończył kierowca teamu Ferrari.

Nieoficjalnie wiadomo, że głównym powodem wycofania się Niemiec z organizacji rundy mistrzostw świata F1 są problemy finansowe, szczególnie znaczny spadek wpływów ze sprzedaży biletów.

Kolejna 15. runda MŚ F1 odbędzie się 22 września w Singapurze.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama