Skruszony Hamilton przeprasza

Lewis Hamilton zaprzepaścił swoją szansę, aby w Grand Prix Monaco zwyciężyć po raz drugi z rzędu. Z powodu wypadku Anglika sesja kwalifikacyjna musiała zostać wstrzymana na 8 minut z powodu znajdujących się na torze fragmentów bolidu. Mistrz świata zdobył się jednak na przeprosiny dla całej ekipy McLarena.

24-letni kierowca zajął ostatecznie 16. miejsce w kwalifikacjach, ale w niedzielę zacznie wyścig z ostatniej pozycji startowej z powodu kary, jaka została na niego nałożona za niedozwoloną zmianę skrzyni biegów.

Tor w Monaco jest bardzo niebezpieczny, gdy bolid zaczyna być nadsterowny. Hamilton przyznał, że jego błąd odebrał mu szansę na zwycięstwo w niedzielnym wyścigu. - Nie wiem co myśleć o tym co zrobiłem. To była pomyłka, którą po prostu popełniłem - mówi Hamilton. - Jest mi tym bardziej przykro, że w ten weekend osiągałem naprawdę dobre rezultaty. Chciałbym tylko przeprosić zespół za zmarnowanie ich cennego czasu.

Reklama

- To były naprawdę ciężkie kwalifikacje. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski z tych błędów, które zostały popełnione. Pewne jest to, że walka o zwycięstwo w jutrzejszym wyścigu została zakończona na etapie kwalifikacji - dodał mistrz świata.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy