Jak bezpieczne mogą być samochody?

Robert Kubica wyszedł cało z wypadku, w którym jego bolid z prędkością około 200 km/h uderzył w betonową barierę.

Czy to cud, czy też najnowsze osiągnięcia techniki?

Szef zespołu BMW Motorsport, Mario Theissen nie pozostawia złudzeń: - Myślę, że 10 lat temu Kubica nie przeżyłby tego wypadku. To fantastyczne, że kierowca wychodzi niemal bez szwanku w takiego zdarzenia.

Podobnego zdania jest niemiecki kierowca Alex Wurz, który w Montrealu po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium. Wurz ściga się w Formule 1 już od 10 lat, więc na bieżąco mógł obserwować postęp techniki w zakresie bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że ostatnim kierowcą, który zginął na torze jest Ayrton Senna, który 1 maja 1994 roku na torze Imola uderzył w betonowy mur z prędkością około 200 km/h.

Reklama

- Wszyscy się cieszymy, że Robert Kubica czuje się dobrze. Ale równocześnie mam nadzieję, że te osiągnięcia w zakresie bezpieczeństwa pewnego dnia trafią na ulice - powiedział Wurz. - Codziennie 1049 osób na całym świecie ginie w wypadkach drogowych. A taki wypadek, jak Roberta pokazuje, jak bezpieczne mogą być dziś samochody.

Wszystko o wypadku Roberta Kubicy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy