Formuła 1 - Rosberg odzyska pozycję lidera?

Niemiecki kierowca Formuły 1 Nico Rosberg będzie podwójnie zmotywowany na wyścig o Grand Prix na rodzimym torze Hockenheimring, 12. eliminację mistrzostw świata. Będzie chciał nie tylko dobrze wypaść przed rodakami, ale też odzyskać pozycję lidera cyklu.

Nico Rosberg
Nico RosbergAFP

Rosberg (Mercedes GP) w niedzielę na Węgrzech musiał pogodzić się z porażką z partnerem z teamu, broniącym tytułu Brytyjczykiem Lewisem Hamiltonem. Sam zajął drugie miejsce i w klasyfikacji generalnej traci do trzykrotnego mistrza świata sześć punktów.

Jeszcze w maju, po czterech kolejnych triumfach na początku sezonu, Rosberg miał o 43 "oczka" więcej od Brytyjczyka, który jednak później wygrał pięć z sześciu wyścigów.

"Bardzo chciałem zwyciężyć na Węgrzech, i to dlatego jestem rozczarowany, a nie dlatego, że mam o ileś punktów za mało albo za dużo. Dobrze, że wyścig w mojej ojczyźnie odbędzie się tak szybko, walka zacznie się już za pięć dni" - powiedział Niemiec na mecie w niedzielę.

Grand Prix tego kraju w ostatnich latach odbywało się na zmianę w Hockenheim i na torze Nuerburgring, choć z powodów finansowych w ogóle nie znalazło się w kalendarzu F1 w 2015 roku. Na tym pierwszym obiekcie Rosberg i Hamilton po razie stanęli na najwyższym stopniu podium.

Kierowca, który wygra na Hockenheimring może w znacznie lepszym nastroju przystąpić do pozostałej części sezonu. Przed 13. eliminacją - GP Belgii - zawodnicy będą mieli prawie miesiąc przerwy, którą bardziej doceni na pewno lider po występie w Niemczech. Walka toczy się nie tylko o punkty do klasyfikacji generalnej - dla obu kierowców Mercedesa GP to także kwestia ambicji. Nie jest tajemnicą, że partnerzy tego zespołu za sobą nie przepadają.

"Szanuję Lewisa, ale nie jesteśmy przyjaciółmi" - uciął Rosberg, jeszcze przed GP Węgier.

Hamiltonowi zależy z kolei na wypracowaniu dużej przewagi punktowej nad rywalem, ponieważ Brytyjczyk musi liczyć się z karami za zbyt częste wymiany części bolidu.

"Ważne, żeby iść dalej tą samą drogą, którą podążamy i żeby skoncentrować się na mocnych punktach" - powiedział Hamilton.

Nadzieję na triumf w Niemczech będzie miał też inny kierowca gospodarzy, Sebastian Vettel (Ferrari). Czterokrotny mistrz świata jest w klasyfikacji generalnej piąty i ma już 82 punkty straty do lidera. Tylko o cztery "oczka" więcej zgromadził drugi kierowca tego teamu, Fin Kimi Raikkonen. Włoski zespół, starający się o lepsze wyniki, rozstał się w środę z dyrektorem technicznym Jamesem Allisonem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas