Zmiany w ustawie o elektromobilności. Rząd przykręca śrubę największym

Rząd planuje wprowadzenie obowiązku zakupu wyłącznie zeroemisyjnych autobusów w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Nowelizacja ustawy o elektromobilności ma na celu radykalną redukcję emisji szkodliwych substancji, jednak samorządy biją na alarm – koszty tej transformacji mogą być druzgocące.

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych wprowadza istotne zmiany, które mają przyczynić się do redukcji szkodliwych emisji i poprawy jakości powietrza w dużych polskich miastach. Nowe przepisy zobowiązują miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców do zakupu wyłącznie autobusów zeroemisyjnych - elektrycznych lub na wodór.

Zmiany w ustawie o elektromobilności

Według projektu, celem nowelizacji jest redukcja emisji tlenków azotu (NOx), pyłów zawieszonych (PM 2.5) oraz zanieczyszczenia hałasem, które są szczególnie dotkliwe na terenie dużych polskich miast. Badania przeprowadzone przez Śląskie Centrum Chorób Serca oraz Uniwersytet Śląski wykazały, że smog znacząco wpływa na zdrowie publiczne, powodując około 43 tysiące przedwczesnych zgonów rocznie w Polsce. Sektor transportu odpowiada za około 10,2% emisji tych pyłów oraz 37,0% emisji NOx, które zwiększają ryzyko zawałów serca, udarów mózgu, zatorowości płucnej oraz migotania przedsionków serca.

Reklama

Obecne przepisy dotyczące transportu zbiorowego

Obecnie samorządy są zobowiązane do spełniania ustawowych progów udziału autobusów zero- lub niskoemisyjnych w ich flotach. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, od 2028 roku miały one stanowić 30% wszystkich autobusów. Te regulacje miały na celu stopniowe zwiększanie udziału pojazdów ekologicznych w transporcie publicznym, bez natychmiastowego wymuszania pełnej wymiany floty na zeroemisyjną.

Niestety wiele samorządów ma trudności z realizacją obecnych zobowiązań dotyczących udziału autobusów zeroemisyjnych w flotach transportowych. Dane za 2022 rok pokazują, że tylko 10% samorządów spełnia obecnie wymagany próg 10% udziału autobusów zeroemisyjnych, 85% powiatów oraz 56% województw, nie realizuje żadnego zadania publicznego z wykorzystaniem floty pojazdów na poziomie wymaganym ustawą. Z tego powodu planowane jest zniesienie obowiązku dotyczącego udziału pojazdów elektrycznych lub napędzanych gazem ziemnym dla większości samorządów, z wyjątkiem największych miast.

Nowe obowiązki tylko dla wybranych miast

Zgodnie z projektem ustawy, od 1 stycznia 2025 r. miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców będą miały obowiązek zakupu tylko niskoemisyjnych i zeroemisyjnych autobusów. Ponadto, wprowadzone zostanie zobowiązanie do tworzenia stref czystego transportu w miastach, w których poziom zanieczyszczeń NO2 przekracza dopuszczalne normy. 

Konsekwencje dla samorządów

Samorządy wyrażają obawy dotyczące wysokich kosztów wprowadzenia nowych przepisów. Elektryczne autobusy są wciąż bardzo drogie, co może stanowić znaczne obciążenie finansowe dla miast. Przedstawiciele samorządów podkreślają, że nie wszyscy będą w stanie sfinansować te inwestycje, mimo dostępnych dotacji rządowych i unijnych.

Wprowadzenie zeroemisyjnych autobusów oraz stref czystego transportu ma na celu poprawę zdrowia publicznego i jakości życia mieszkańców. Zmniejszenie emisji szkodliwych substancji według projektu ma przyczynić się do redukcji liczby chorób układu oddechowego i sercowo-naczyniowego, a także poprawi ogólną jakość powietrza w miastach. Zniesienie obowiązku dla większości samorządów odzwierciedla realia i trudności w osiągnięciu obecnych celów, jednocześnie koncentrując wysiłki na największych miastach, gdzie problem emisji jest najbardziej dotkliwy. W projekcie ustawy o zmianie ustawy o elektromobilności podkreślono, że na terenie miast powyżej 100 tys. mieszkańców użytkuje się ok. 80 proc. floty autobusów w skali całego kraju. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: transport publiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy