Zamiast elektromobilności wychodzi elektroklapa!

Przez drogi prąd przestanie się opłacać eksploatacja nie tylko osobowych aut elektrycznych, ale także elektrobusów - czytamy we wtorkowej "Rzeczpospolitej".

Prąd drożeje, dopłat nie ma... Tylko propagandy nie brakuje
Prąd drożeje, dopłat nie ma... Tylko propagandy nie brakujeMarek MichalakEast News

"Przejechanie 100 kilometrów samochodem elektrycznym już teraz może kosztować ponad 50 zł, a wkrótce będzie jeszcze drożej - nawet 70 zł. To dwa razy więcej niż za przejazd dieslem" - napisał dziennik.

"Rz" poinformowała, że ze względu na wzrost cen prądu operatorzy stacji ładowania likwidują przyciągające klientów promocje, w których "tankowanie" e-aut było darmowe. W poniedziałek opłaty na swoich stacjach wprowadził Lotos, a do końca półrocza to samo zrobi Orlen.

"Opłacalność aut elektrycznych stanęła pod dużym znakiem zapytania" - stwierdził cytowany przez gazetę Adam Tychmanowicz, prezes Neptis SA, operatora systemu Yanosik.

Dziennik dodał, że kuleje infrastruktura ładowania elektrycznych pojazdów, a - jak wylicza Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych - "jej rozwój hamuje kilkadziesiąt różnych barier związanych m.in. z podatkami czy procedurami administracyjnymi". Dodatkowo przeszkodą rozwoju sektora elektrycznych samochodów są ich ceny - nawet dwukrotnie wyższe od porównywalnych modeli z napędem spalinowym.

Drożejący prąd uderzy również - zdaniem dziennika - w elektryfikację miejskiej komunikacji autobusowej. "Będzie to bolesny cios w elektromobilność, gdyż wobec porażki z próbą rozpędzenia przez rząd rynku elektrycznych samochodów osobowych to właśnie e-busy miały się stać jej forpocztą w Polsce" - napisała "Rz"."Z kolei program rządowych dopłat do ich zakupu nie może ruszyć z miejsca. Polska pozostaje jednym z zaledwie kilku europejskich krajów, gdzie do tej pory nie wprowadzono takich zachęt" - czytamy w gazecie. Jakby tego było mało, pojawiły się doniesienia, że dopłaty, jeśli w końcu w ogóle ruszą, będą o połowę mniejsze niż obiecywał rząd - zamiast 37,5 tys. zł, dopłata wyniesie mniej niż 20 tys.

Jednym słowem rządowy program elektromobilności sprowadził się do propagandy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas