Oto nowe rosyjskie pojazdy Kałasznikowa

Rozgrywane w Rosji Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej to ogromne wyzwanie dla służb mundurowych. O bezpieczeństwo kibiców dbają tysiące policjantów. W codziennej pracy wspiera ich nowy sprzęt.

Zgodnie ze złożoną w ubiegłym roku obietnicą, po niespełna dekadzie od upadku marki, na lokalne drogi powróciły motocykle marki Iżh. Co więcej, firma opracowała również swój autorski "samochód". Pierwsze 34 maszyny zbudowane zostały na zamówienie rosyjskiej policji.

W ręce policjantów trafiło w ostatnich miesiącach 30 egzemplarzy motocykli Iżh Pulsar oraz cztery samochody Iżh Ovum. Uroczyste przekazanie maszyn odbyło się w pierwszej połowie czerwca na poligonie Aparinka nieopodal Moskwy. Oprócz burmistrza Moskwy Siergieja Sobianina w uroczystości wzięli też udział: zastępca szefa Departamentu Policji Państwowej Aleksiej Diokin i zastępca dyrektora generalnego grupy Kałasznikowa Władimir Dmitriev. Jeszcze w zeszłym roku informowano, że do moskiewskiej policji trafić ma przed Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej 50 motocykli Iżh. Ostatecznie zamówienie zredukowano najwyraźniej do 30 maszyn.

Reklama

Przypominamy, że właścicielem marki jest Kałasznikow, który zainwestował w Iżha po tym, jak w 2009 roku produkująca motocykle fabryka IżhAuto ogłosiła bankructwo. W 2010 roku tereny zakładu przejęte zostały w większości przez AvtoVAZ - właściciela Łady. Po modernizacji w Iżewsku budowane były m.in. Nissany Tida i Sentra oraz Łada Granta. Obecnie zakład zajmuje się głównie budową najnowszego modelu Łady - Vesty. Korzenie samej marki Iżh sięgają jednak dużo głębiej. Pierwsze prace konstrukcyjne nad motocyklami z Iżweska ruszyły w 1928 roku. Uroczyste uruchomienie nowo-wybudowanego zakładu świętowano hucznie 1 maja 1933 roku.

Nowa generacja pojazdów spod znaku Iżh pochwalić się może napędem elektrycznym. Trójkołowy "samochód" - Ovum - napędzany jest elektrycznym silnikiem trakcyjnym o mocy 15 kW. Ważące 500 kg autko o modułowej konstrukcji (liczbę miejsc można dostosować do wymagań różnych służb) rozpędza się do prędkości 80 km/h i legitymuje zasięgiem 80 km.

Podobny zespół napędowy pracuje w elektrycznych motocyklach Iżh Pulsar. Maszyny legitymują się mocą 15 kW i rozpędzają się do prędkości maksymalnej 100 km/h. Zasięg na jednym ładowaniu wynosi około 150 km. Producent podkreśla, że użytkowanie maszyn jest aż 12-krotnie tańsze, niż tradycyjnych motocykli z silnikiem benzynowym. Ogromnym atutem jest również, typowy dla pojazdów elektrycznych, niski poziom hałasu.

Na razie nie wiadomo, czy oferta Izha trafi też na rynek cywilny.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy