Nowy sposób na ładowanie auta. Nietypowe gniazdko i problem z tabliczką

Rozwój elektromobilności wiąże się z różnego rodzaju wyzwaniami, a jednym z nich są problemy z ładowaniem wśród osób mieszkających w blokach. W Gdyni jednak postanowiono wprowadzić rozwiązanie, które ma ułatwić takim osobom korzystanie z samochodów na prąd.

Nowa możliwość ładowania samochodu w Gdyni

Wraz z upowszechnianiem się samochodów elektrycznych przybywa również różnego rodzaju ładowarek, które mają zapewnić jak największy komfort w korzystaniu z takich pojazdów. Na Zachodzie (Berlin, Wielka Brytania) już od jakiegoś czasu można znaleźć miejsca, w których kierowcy mogą uzupełnić energię korzystając z gniazd znajdujących się na latarniach. Jest to bez wątpienia bardzo dobre rozwiązanie dla kogoś kto na przykład mieszka w bloku i nie ma możliwości uzupełnienia energii w najbliższej okolicy swojego mieszkania. W Polsce takie rozwiązanie dopiero raczkuje, ale już pojawiają się punkty, w których można znaleźć taką możliwość. Testy takiego rozwiązania prowadzi właśnie Gdynia.

Reklama

Ładowarki na latarniach. Jaka moc?

Pierwsze ładowarki zostały udostępnione przy ulicy Filipkowskiego 23. Testy tego rozwiązania mają potrwać od trzech do sześciu miesięcy. Przyłącze energetyczne, które wykorzystywane jest już do oświetlania ulic, nie oferuje zbyt porywającej mocy. Uzupełniać energię możemy z mocą 3,6 kW. "Niewielka moc zasilania pozwala na ładowanie samochodu pozostawionego pod tym łączem na całą noc. Łącze jest bezpieczne i nie ma możliwości odłączenia kabla przez osoby nieuprawnione" - stwierdził prezes fundacji #NaPrąd, Kamil Sobkiewicz. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że nawet w ciągu całej nocy uzupełnienie energii "do pełna" w większych samochodach może stanowić problem. Chętni na skorzystanie z takiej możliwości muszą pobrać na telefon aplikację "xD Charge". Można również doładować konto prepaid. Przejechanie 300 km ma kosztować kierowców ok. 60 zł.

Przy punktach ładowania kierowcy zobaczą specjalny znak

Wiceprezydent Gdyni do spraw gospodarki, Katarzyna Gruszecka-Spychała, informuje, że obecnie w mieście właściciele elektryków mają łącznie ponad 80 stacji ładowania. Mieszkańcy domagają się jednak, by było ich więcej. "W Gdyni proponujemy kolejne rozwiązanie. Tam, gdzie parkujesz, tam możesz ładować swoje auto. Jednocześnie nie zabierając miejsca parkingowego innym kierowcom. Na miejscu parkingowym znajduje się wolna ładowarka, która umożliwia naładowanie swojego pojazdu przez noc" - zwraca uwagę wiceprezydent. Przy punktach będą natomiast umieszczone tabliczki z napisem "Tutaj można ładować EV. Proszę nie Parkuj, jeżeli miejsca obok są wolne". 

Jak zwróciła uwagę wiceprezydent Gruszecka-Spychała, jeśli w okolicy nie ma żadnego innego wolnego miejsca, to nic nie stoi też na drodze, by kierowca auta spalinowego nie mógł tam zaparkować. Pani wiceprezydent wyraziła przy tym nadzieję, że będzie to "naprawdę praktyczne rozwiązanie". To jednak nie koniec upowszechniania elektromobilności w Gdyni. Lokalni samorządowcy planują dalszą rozbudowę infrastruktury oraz współpracę z lokalnymi firmami, by zapewnić jeszcze większą dostępność różnego typu ładowarek w miejsca ogólnodostępnych dla mieszkańców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne | ładowarki | punkty ładowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy