Nie tylko Izera. Takie będą polskie "narodowe" auta dostawcze!
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju rozstrzygnęło II etap konkursu "e-Van", który skutkować ma stworzeniem polskiego elektrycznego samochodu dostawczego. Do trzeciego etapu zakwalifikowały się dwie firmy. Obie dostaną wsparcie finansowe w wysokości 14 mln zł.
Projekt "narodowego" samochodu elektrycznego kojarzy się dziś głównie z Izerą. Trzeba jednak pamiętać, że w cieniu nowej polskiej marki toczy się też projekt "narodowego" auta dostawczego - "e-VAN".
Współfinansowany ze środków unijnych projekt "e-Van" realizowany jest przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju od maja 2020 roku. Jego cel to wyłonienie wykonawców, którzy opracują elektryczne pojazdy dostawcze o DMC do 3,5 tony "oraz technologie poprawiające ich parametry".
"Docelowo, opracowane w ramach przedsięwzięcia pojazdy powinny cechować się parametrami niedostępnymi obecnie na rynku - 1000kg ładowności przy jednoczesnym zasięgu 250 km (w przypadku pojazdu bateryjnego - BEV) lub 400 km (w przypadku pojazdu z wodorowym ogniwem paliwowym - FCEV)" - czytamy w założeniach do projektu.
Niestety już po drugim etapie możemy powiedzieć, że idea stworzenia dostawczaka na wodór spaliła na panewce. Przez sito selekcji przeszły wyłącznie dwa projekty aut bateryjnych (BEV).
Do trzeciego etapu zakwalifikowały się dwie polskie firmy:
- Innovation AG ze Zgorzelca
- Autobox Innovation ze Starachowic
e-Van według Innovation AG
Innovation AG, która zyskała najwyższe oceny w II etapie programu "e-Van", stworzyła własny projekt elektrycznego vana o napędzie bateryjnym. Firma ze Zgorzelca od podstaw zaprojektowała m.in. ramę nośną, kabinę i wiele elementów zawieszenia pojazdu. W tym przypadku udział polskich podzespołów i myśli technicznej szacowany jest nawet na 70 proc. Innovation AG, w której zrodził się m.in. słynny prototyp elektrycznej terenówki Sokół 4x4 bazującej na rozwiązaniach Land Rovera Defendera, ma ambicję komercjalizacji swoich pomysłów i stworzenia w Polsce fabryki własnych elektrycznych pojazdów.
"Firma Innovation AG ma wieloletnie doświadczenie w ekokonwersji, co daje duże, a przede wszystkim realne, szanse na powodzenie w realizacji projektu E-VAN. Nasze samochody dostawcze i terenowe jeżdżą na co dzień chociażby dla firm takich jak Inpost, czy KGHM, dzięki czemu firma cały czas zbiera nowe dane i może, na wdrożonych już produktach, wprowadzać ulepszenia. W projekcie E-VAN spółka zamierza wdrożyć m.in. innowacyjny system inteligentnego sterowania hamowaniem regeneracyjnym, a także wykazała się kreatywnym podejściem do modelu biznesowego, który po kilku latach eksploatacji baterii w elektrycznym vanie zapewnia jej dalsze funkcjonowanie jako element magazynów energii" - powiedział Interii Albert Gryszczuk, prezes Innovation AG
Firma może się też pochwalić ciekawym doświadczeniem dotyczącym konwersji dostawczych pojazdów na napęd elektryczny. Do tej pory przerobiła tak np. kilka egzemplarzy Forda Transita, które jeżdżą w barwach firmy In Post, zapeniając twórcom możliwość zbierania dużej ilości danych o codziennej eksploatacji. Wśród innowacji jest chociażby autorski system ogrzewania bazujący na pompie ciepła.
e-Van według Autobox Innovation
Konkurencyjna konstrukcja powstała w Autobox Innovation w Starachowicach. Należąca do Grupy Zasada firma od lat z powodzeniem przeprowadza modernizację Starów 266 dla Wojska Polskiego. Stworzony w Starachowicach pojazd to "modułowe auto dostawcze", czyli podwozie przygotowane do różnego rodzaju zabudowy. W tym przypadku udział polskich komponentów jest jednak zauważalnie mniejszy. Widać to chociażby w wyglądzie zastosowanej w wizualizacjach prototypu kabiny pochodzącej od zewnętrznego dostawcy.
W Polsce zaprojektowano jednak m.in. ramę pojazdu, który - według założeń - dostępny ma być również z napędem na cztery koła. W drugim przypadku auto miałoby zostać homologowane w kategorii N2, czyli jako pojazd o DMC do 4,45 tony, który prowadzić można w oparciu prawo jazdy kategorii B. W dokumentacji przewidziano układ napędowy o szczytowej mocy 180 kW i baterię o pojemności 115 kWh.
Kiedy poznamy polskie "narodowe" elektryczne auto dostawcze?
Trzeci etap prac, do którego zakwalifikowały się obie polskie firmy, polega na opracowaniu dokumentacji technicznej i zbudowaniu prototypów, czyli "jeżdżących platform z zabudową testową". Każda z firm otrzyma w tym celu wsparcie finansowe w wysokości maksymalnie 14 mln zł. Kolejny etap planowany jest na pierwszy kwartał przyszłego roku. NCBiR dokona wówczas kolejnej oceny każdego z projektów i prototypów. Co ciekawe, zarówno Innovation AG, jak i Autobox Innovation mają szansę zakwalifikowania się do IV etapu, o ile stworzone przez nich pojazdy zyskają uznanie komisji ekspertów i spełnią stawiane im wymagania jakościowe.
Czwarty etap polegać będzie m.in. na przeprowadzeniu procesu homologacyjnego pojazdu. W sumie w ramach wsparcia z NCBiR pojedyncza firma startująca w konkursie otrzymać może wsparcie w wysokości 20,4 mln zł brutto. W zamian "inwestor" powinien jednak otrzymać kompletną dokumentację, która - przynajmniej teoretycznie - pozwoliłaby skomercjalizować zwycięski projekt.
***