Koniec silników spalinowych wcześniej. Przynajmniej w Anglii

Brytyjski rząd planuje przyspieszyć o pięć lat - z 2040 do 2035 r. - wprowadzenie zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi, diesla i hybrydowymi, poinformował we wtorek premier Boris Johnson.

Zmiana, która została ogłoszona przy okazji inauguracji przygotowań do listopadowego szczytu w sprawie klimatu COP26 w Glasgow, jest efektem ostrzeżeń ekspertów, że rok 2040 jest zbyt późną datą, jeśli Wielka Brytania zamierza osiągnąć zerową emisję netto gazów cieplarnianych do 2050 r.

W porównaniu z pierwotnym planem, który ogłoszono w lipcu 2017 r., zakaz będzie dotyczył też samochodów z silnikami hybrydowymi, co oznacza, że od 2035 r. będzie można kupować jedynie pojazdy elektryczne bądź napędzane paliwem wodorowym.

Reklama

Johnson zapowiedział, że jeśli okaże się to możliwe, zakaz zostanie jeszcze bardziej przyspieszony. Plan musi jeszcze zostać poddany konsultacjom, w formie projektu ustawy i dopiero po zatwierdzeniu przez parlament wejdzie w życie. Niezadowolenie z zapowiedzi premiera już wyraziła organizacja producentów i sprzedawców samochodów SMMT, która zwróciła uwagę na koszty, które ta zmiana będzie generować dla tego sektora.

Samochody z silnikami benzynowymi i diesla to obecnie ok. 90 proc. sprzedaży w Wielkiej Brytanii. Podobny zakaz do brytyjskiego zamierza w 2040 r. wprowadzić Francja.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy