Koniec aut z silnikami spalinowymi przesądzony!

Jeśli ktokolwiek łudził się, że motoryzacja w jej współczesnym wcieleniu przetrwa jeszcze długie lata, musi zrewidować swoje stanowisko. Do państw, które zadeklarowały wprowadzenie całkowitego zakazu produkcji i rejestracji samochodów spalinowych dołączyły właśnie Chiny.

Władze Kraju Środka, który od dłuższego czasu pozostaje największym i najprężniej rozwijającym się pojedynczym rynkiem motoryzacyjnym na świecie, poinformowały, że pracują już nad stosownymi zobowiązaniami prawnymi. Tajemnicą pozostaje termin wprowadzenia zakazu - wiadomo jednak, że Chiny zobowiązały się, że do 2030 roku znacząco ograniczą emisję CO2. Wprowadzenie zakazu rejestracji spalinowych pojazdów może wpłynąć na poprawę wizerunku kraju na arenie międzynarodowej.

Tego typu deklaracje oznaczają dla producentów konieczność przyspieszenia tempa wprowadzania na rynek pojazdów z alternatywnymi układami napędowymi. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę z faktu, że tylko w ubiegłym roku w Chinach zarejestrowano po raz pierwszy ponad 28 mln (!) nowych samochodów. To 1/3 ogółu sprzedaży nowych aut na świecie.

Reklama

Przypominamy, że wcześniej deklaracje dotyczące zakazu rejestracji samochodów spalinowych złożyły już m.in. Norwegia (od 2025 roku) i - największy europejski konsument motoryzacyjny - Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi chcą zakazać rejestracji aut z silnikami o spalaniu wewnętrznym od 2030 roku. Do 2040 roku tego typu pojazdy zniknąć też mają z salonów we Francji i Wielkiej Brytanii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy