Czy auta elektryczne mogą wjeżdżać do garaży podziemnych?
Okazuje się, że coraz powszechniejsze są zakazy wjazdu aut elektrycznych do garaży podziemnych - tego typu przepisy wprowadzają zarówno zarządcy osiedli mieszkaniowych jak i właściciele galerii handlowych. Powód? Obawa przed niekontrolowanym pożarem i brak wystarczającej ochrony przeciwpożarowej w obiektach. Czy tego typu zakazy są legalne?
Od lat powszechny jest zakaz wjazdu na parkingi podziemne dla aut wyposażonych w instalacje LPG - chociaż po Polsce jeździ około 2,5 mln tego typu pojazdów, to do wybuchów takich instalacji dochodzi niezwykle rzadko. Nie przeszkadza to jednak zarządcom parkingów “banować” takich samochodów. Okazuje się, że na czarnej liście coraz częściej znajdują się też samochody elektryczne, choć, według danych, do ich pożarów dochodzi rzadziej niż w przypadku aut spalinowych. Statystyki pożarów wskazują, że na 100 000 pojazdów zapłon następuje w przypadku 20 samochodów elektrycznych i 30 spalinowych. Należy jednak uwzględnić, że pojazdy elektryczne są stosunkowo młode, ich wiek zazwyczaj nie przekracza 5-10 lat. Zarządcy parkingów, poniekąd słusznie, obawiają się jednak, że pożar auta elektrycznego może być trudny do ugaszenia, a infrastruktura budynków nie jest przystosowana do gaszenia pojazdów z takim napędem.
Na parkingach w wielu krajach instaluje się zaawansowane systemy przeciwpożarowe, które w razie zapłonu pojazdu elektrycznego wykorzystują mgłę wodną pod wysokim ciśnieniem do odcięcia dopływu tlenu. Ze względu na wysokie koszty takich instalacji, niektórzy zarządcy parkingów decydują się na zdecydowanie prostsze rozwiązanie w postaci wprowadzenia zakazu wjazdu dla pojazdów elektrycznych.
Zakaz wjazdu dla aut elektrycznych - co na to przepisy?
Podobnie jak w przypadku zakazu wjazdu z LPG, polskie prawo milczy na temat obostrzeń w kwestii korzystania z parkingów podziemnych przez kierowców aut elektrycznych. Tego typu miejsca to zazwyczaj prywatne obiekty i to ich zarządcy decydują o tym, kogo dopuszczają do korzystania z parkingu.
Właściciel parkingu ma zatem prawo wprowadzić taki zakaz, pozostając jednocześnie odpowiedzialnym za egzekwowanie własnego regulaminu - służby porządkowe (policja, straż miejska) nie mają uprawnień do interwencji w przypadku jego naruszenia. Gdy przed parkingiem znajduje się znak zakazujący wjazdu pojazdom elektrycznym, właściciel może zlecić odholowanie takiego pojazdu i obciążyć jego właściciela kosztami oraz przewidzianą w regulaminie karą. Jest to zgodne z prawem, ponieważ wjazd na parking jest równoznaczny z akceptacją regulaminu i zawarciem umowy najmu miejsca postojowego.
Trzeba jednak podkreślić, że tego typu kary finansowe to nie mandaty, podobnie jak się ma rzecz z tymi, które nakładane są na przykład na parkingach supermarketów. To właściciel danego terenu jest więc odpowiedzialny za wytypowanie “sprawcy” przekroczenia regulaminu i wyegzekwowanie należnej kary - z tym jednak, w świetle polskich przepisów, mogą być problemy, jeśli na przykład kierowca odmówi podania danych prywatnej firmie.