Agnieszka Woźniak-Starak kupiła Teslę. Teraz ostrzega przed tym "błędem"
Znana prezenterka spełniła jakiś czas temu swoje marzenie o posiadaniu Tesli, ale z zakupu cieszyła się tylko do czasu. Teraz przestrzega innych, aby nie popełnili tego samego "błędu".
Agnieszka Woźniak-Starak i jej problem z Teslą Model 3
Agnieszka Woźniak-Starak nagrała ostatnio krótką relację, którą udostępniła w mediach społecznościowych. Podzieliła się w niej swoją przykrą historią. Otóż w połowie grudnia 2021 roku pewna "bardzo miła skądinąd pani" wyjechała z drogi podporządkowanej i uderzyła w auto prezenterki. Uszkodzona została "mniej więcej połowa samochodu".
Tesla trafiła oczywiście do serwisu i... stoi tam nadal. Pracownicy tłumaczą, że nie mają części, więc nie mogą dokonać naprawy. Agnieszka Woźniak-Starak przyznaje, że pomału traci nadzieję, że odzyska kiedyś swoje auto w stanie nadającym się do jazdy. Serwis przestał już nawet odbierać od niej telefony.
Zakup Tesli to świetny pomysł, ale pod jednym warunkiem
Prezenterka przyznaje w relacji, że zakup Tesli był jej marzeniem. Konkretnie zakup "miejskiego elektryka", mającego wiele zalet:
Jeździsz buspasem, czyli nie stoisz w korkach, nie płacisz za parkowanie, nie tankujesz tej horrendalnie drogiej benzyny. Podłączasz na noc do gniazdka - jest super.
Woźniak-Starak długo nie zastanawiała się nad wyborem samochodu, ponieważ dla niej wybór mógł być tylko jeden:
Nie miałam wątpliwości jaki chcę samochód, bo od początku wiedziałam, że chcę kultowego elektryka, czyli Teslę. Świetne osiągi, ponad 500 koni, super design - każdy, kto siedział w Tesli, wie o czym mówię.
Prezenterka przyznaje, że znajomi odradzali jej zakup, tłumacząc, że w Polsce nie ma sieci serwisowej Tesli, więc jeśli coś się stanie, będzie miała problemy. No i stało się, a problemy są faktycznie poważne. Dlatego Woźniak-Starak przyznaje na koniec swojej relacji, że zakup Tesli to super pomysł, ale pod warunkiem, że mieszkacie w Kalifornii.
Gwoli ścisłości warto dodać, że Tesla ma obecnie w Polsce tylko jeden serwis - w Warszawie. To i tak duży postęp, ponieważ wcześniej właściciele aut amerykańskiego producenta musieli jeździć do Berlina. Problemem jest więc przede wszystkim brak części, który najpewniej dotyczy nie tylko warszawskiego serwisu.
***