Manewr Audi mógł skończyć się tragedią. Komentarze internautów to złoto

Do bardzo niebezpiecznej sytuacji na moście Poniatowskiego w Warszawie doszło kilka dni temu. Kierowca Audi prawdopodobnie poruszał się zbyt szybko i o mały włos nie skosił rowerzysty, uszkadzając przy okazji dwa inne samochody. Internauci nie pozostawiają na nim suchej nitki.

Most Poniatowskiego w Warszawie to jedno z miejsc w stolicy, które jest nieustannie monitorowane przez fotoradary. Lokalni kierowcy przyzwyczaili się, że nie warto przekraczać tam prędkości, bo można zarobić mandat. Inne podejście miał kierowca białego Audi, który jadąc z dużą prędkością nie zachował wystarczającej ostrożności i o mały włos nie doprowadziłby do tragicznej w skutkach kolizji.

Reklama

Rowerzysta miał dużo szczęścia

Na nagraniu widać jak kierowcy poruszają się z dozwoloną prędkością mostem Poniatowskiego w Warszawie i przepisowo, pozostawiając mu sporo miejsca wyprzedzają jadącego skrajem prawego pasa rowerzystę. W pewnym momencie w kadrze pojawia się białe Audi, które na milimetry omija nagrywający samochód, ale kierowca próbując uniknąć kolizji traci panowanie i wpada na torowisko, dość spektakularnie uszkadzając samochód.

Z nagrania opublikowanego na kanale Warszafka po stolicy wynika, że na szczęście udało mu się uniknąć potrącenia rowerzysty, a także poważniejszej kolizji z innymi samochodami jadącymi tą trasą. Rowerzysta miał wiele szczęścia, bowiem prędkość Audi była na tyle duża, że potrącenie mogło skończyć się tragicznie.

Komentarze internautów

Nagranie z kamery wzbudziło duże zainteresowanie internautów, którzy bardzo surowo oceniają postawę kierowcy Audi i nie pozostawiają na nim suchej nitki. Choćby dlatego, że mimo ustawionych w tym miejscu (na moście) fotoradarów, kierowca brawurowo przekracza prędkość. Nie brakuje też odwołań do sobotniego wypadku z Krakowa, w którym zginęło 4 młodych mężczyzn.

Oto niektóre z nich:

Winny również SUV?

Są jednak również tacy, którzy częściowo obwiniają kierowcę SUV-a, który po wyprzedzeniu rowerzysty nie upewnił się, że może zmienić pas na prawy i w ten sposób spowodował zagrożenie dla kierowcy Audi, który musiał reagować.

Trudno jednoznacznie ocenić tę sytuację nie mając pełnego jej oglądu, jednak zdecydowanie prędkość Audi nie pomogła. Dobrze, że skończyło się tylko na uszkodzeniu samochodu - skutki kolizji z rowerzystą mogły być tragiczne. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy