Znamy szczegóły planu ratowania Saaba

Chińskie firmy Youngman i Pang Da, które wkrótce mają zostać nowymi właścicielami Saaba zadeklarowały inwestycję w szwedzkiego producenta w wysokości 500 mln euro.

Pieniądze te mają zażegnać niebezpieczeństwo banktuctwa i pozwolić na wznowienie produkcji. Plan zakłada, że Saab zacznie być dochodowy do 2014 roku.

Plan ratowania firmy i związane z nim inwestycje znalazły się w dokumentach, które trafiły do szwedzkiego sądu. To dzięki decyzji szwedzkiego wymiaru sprawiedliwości Saab wciąż znajduje się pod ochroną przed wierzycielami.

Plan ratunkowy zakłada m.in. że już w przyszłym roku nabywców znajdzie 55 tys. samochodów Saaba. W okresie długoterminowym zakłada się roczną produkcję na poziomie 205 tys. aut rocznie. Tymczasem w 2010 roku Szwedzi sprzedali zaledwie 32 tys. pojazdów. W efekcie pojawiły się problemy z płynnością finansową, które zakończyły się wstrzymaniem produkcji w kwietniu oraz wypłat dla pracowników i poddostawców.

Reklama

Zwiększenie produkcji to nie jedyne założenia planu ratunkowego. Jednocześnie koszty strukturalne mają zostać zmniejszone o około 110 mln euro rocznie. Pracę straci około 500 z liczącej 3400 osób załogi.

Saaby nadal będą produkowane w nowoczesnej fabryce w Trollhattan w Szwecji, ale również w Chinach.

By plan ratunkowy wszedł w życie potrzebna jest zgoda chińskiego rządu (nieoficjalnie wiadomo, że rząd zezwoli na zakup Saaba), a także Europejskiego Banku Inwestycyjnego i szwedzkiego rządu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy