Smutny koniec epoki. Citroen zrywa z chlubną tradycją!

Fani Citroena, którzy liczyli na to, że wraz z powołaniem do życia marki DS do francuskich modeli powrócą innowacyjne, niespotykane u konkurencji rozwiązania konstrukcyjne, mogą czuć się rozczarowani.

Jest wielce prawdopodobne, że z debiutem marki DS koncern PSA na dobre żegna się z wynalazkiem leżącym u podstaw sukcesu oryginalnego Citroena DS z lat pięćdziesiątych - hydropneumatycznym zawieszeniem.

Źródła zbliżone do PSA twierdzą, że koncern przestanie wytwarzać modele z hydropneumatyką wraz z zakończeniem cyklu produkcyjnego aktualnego Citroena C5. Produkowane we francuskiej fabryce w Rennes auto jest obecnie jedynym Citroenem, który - za dopłatą - może być wyposażony w aktywne zawieszenie hydropneumatyczne. Klienci coraz rzadziej decydują się jednak na taką opcję. W zeszłym roku na hydropneumatycznego C5 zdecydowało się około 10 tys. klientów.

Reklama

Rezygnacja z rozwijanej od przeszło sześciu dekad technologii to wynik "cięcia kosztów". Na rynku znajduje się obecnie kilka tańszych w produkcji rozwiązań zapewniających zbliżony komfort resorowania. Słowo "zbliżony" nie oznacza jednak "taki sam". Pneumatyczne systemy zarezerwowane są obecnie dla najbardziej luksusowych pojazdów z gamy Audi, BMW czy Mercedesa. System hydropneumatyczny, oprócz Citroena, stosuje dziś wyłącznie - słynący z komfortu - Rolls-Royce. Co ciekawe, komponenty dla brytyjskiej marki produkowane są przez fabrykę PSA w Caen, która wytwarza też sfery pneumatyczne dla modelu C5...

Decyzja o zaprzestaniu produkcji aut z hydropneumatyką jest o tyle dziwna, że nowa marka DS, którą koncern usilnie próbuje dostać się na lukratywny rynek pojazdów premium, w żaden sposób nie nawiązuje do oryginalnych Citroenów DS z lat pięćdziesiątych. W zadaniu zawojowania rynku premium nie pomaga też fakt, że wszystkie obecnie oferowane pod marką DS pojazdy jeszcze kilka tygodni temu kupić można było ze znaczkiem Citroena. Nowej marce brakuje więc nie tylko unikatowych modeli, ale i rozwiązań technicznych, które dystansowałyby ją od konstrukcji popularnych producentów, oferujących swoje pojazdy po znacznie atrakcyjniejszych cenach.

W kategorii chichotu losu można też traktować fakt, że system "aktywnego" zawieszenia oferowany obecnie w DS5 opiera się o - sterowane elektronicznie - amortyzatory niemieckiej firmy ZF.

Przypominany, że na przestrzeni lat hydropneumatykę spotkać można było we wszystkich flagowych limuzynach Citroena, począwszy od modelu DS, przez CX i XM, a na C6 kończąc. Rozwiązanie oferowano również w mniejszych pojazdach takich, jak GSA, BX, Xantia i C5.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Citroen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy