Pod wrażeniem polskiej fabryki

Jeden z największych związków zawodowych w Kanadzie, Canadian Auto Workers jest pod wrażeniem fabryki Fiata w Tychach - podała Ansa po wizycie jego delegacji w Polsce i we Włoszech. Według związku, stan fabryk gwarantuje przyszłość fuzji Fiata z Chryslerem.

"Byliśmy pod wrażeniem systemów produkcji, wykorzystanych we wszystkich fabrykach, jakie odwiedziliśmy oraz inicjatyw dotyczących kontroli, które chce wprowadzić w Ameryce Północnej (dyrektor generalny Fiata) Sergio Marchionne"- powiedział jeden z szefów CAW Rick Laporte po wizycie w obu krajach i rozmowach z kierownictwem turyńskiego koncernu, skoncentrowanych na realizacji zawartej w zeszłym roku fuzji Fiata z Chryslerem.

Mówiąc o zakładzie w Tychach, Laporte, cytowany w depeszy włoskiej agencji, zwrócił uwagę na to, że 5 tysięcy pracowników produkuje tam 650 tysięcy samochodów rocznie. Podkreślił, że dla porównania w fabryce Chryslera w Brampton w Kanadzie "w najlepszych latach produkowało się 350 tysięcy aut i to przy takiej samej liczbie zatrudnionych". Obecnie w Brampton pracuje na dwie zmiany 800 osób produkujących chryslera 300, dodge'a charger i challenger. Przyszłość fabryki jest niepewna.

To kolejny głos w toczącej się we Włoszech dyskusji na temat koncernu Fiat i jego polskiej filii w związku z zamiarem przeniesienia z fabryki w Tychach do Pomigliano d'Arco pod Neapolem produkcji nowej pandy w połowie przyszłego roku.

Reklama

Według włoskich mediów, w tym tygodniu dyrekcja firmy w Turynie powinna ostatecznie zdecydować, czy podtrzymuje te plany po tym, jak 22 czerwca w referendum w zakładzie pod Neapolem 62 procent jego pracowników zaaprobowało warunki produkcji pandy. Fiat spodziewał się tymczasem znacznie większego poparcia dla tego projektu, przewidującego zainwestowanie 700 milionów euro w restrukturyzację i modernizację zakładów w Pomigliano d'Arco.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | przyszłość | fabryka | Fiata | Tychy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy