Nowe bugatti już w przyszłym roku? Zobacz film!

Bugatti Veyron to bezsprzecznie największe motoryzacyjne osiągnięcie ostatnich lat.

Zbudowany nakładem milionów euro model powstał z czystego snobizmu - tylko po to, by wyznaczyć nowe granice supersamochodom. Dzięki zaprojektowanemu przez inżynierów Volkswagena potężnemu silnikowi W16 o pojemności 8,0 l rozwijającemu astronomiczną moc 1001 KM, w chwili debiutu veyron był najszybszym seryjnie produkowanym samochodem na świecie. Prędkość maksymalna przekraczała 400 km/h.

Niestety, mimo że reaktywowana w 1998 roku przez Volkswagena marka nie może narzekać na brak zamówień, każdy wyprodukowany veyron przynosi jej straty. Dopracowanie zastosowanych w budowie pojazdu technologii było tak kosztowne, że - aby wyjść na zero - Bugatti każdego roku musiałoby sprzedawać tysiące tych pojazdów, których ceny przekraczają milion euro za sztukę...

Reklama

Tak wysokie zawieszenie poprzeczki sprawiło, że firma stanęła przed bardzo trudnym zadaniem. O opracowaniu następcy veyrona, biorąc pod uwagę nakład kosztów i pracy, nie może być mowy. Wygaszenie produkcji bez zaprezentowania nowego modelu byłoby dla koncernu Volkswagena ogromną wizerunkową klapą.

Dobrym wyjściem z tej sytuacji zdaje się być zmiana wizerunku marki i uczynienie z niej producenta samochodów nie tyle ultraszybkich, co ultraluksusowych. Zgodnie z tą koncepcją, w 2009 roku na salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie, Bugatti zaprezentowało prototyp reprezentacyjnego auta o nazwie C16 galibier.

Pojazd wpisuje się w modę na duże i szybkie tzw. czterodrzwiowe coupe, zapoczątkowaną przez bijące rekordy popularności porsche panamera. Pod nawiązującymi do lat trzydziestych dwiema, otwieranymi od boków maskami zainstalowano znany z veyrona silnik W16, który w tym przypadku (pozbawiono go dwóch turbosprężarek) osiąga "jedynie" 800 KM.

Pierwotne plany zakładały wprowadzenia auta na rynek w 2013 roku. Przedstawiciele Bugatti zdawali się jednak bardzo "leniwie" podchodzić do tego projektu. Przez ostatnie dwa lata, na temat auta nie dowiedzieliśmy się nic nowego.

Wszystko wskazuje jednak na to, że C16 galibier faktycznie pojawi się w salonach za już za niespełna rok. W internecie zaprezentowano właśnie oficjalny promocyjny film, który nie tylko przybliża sylwetkę pojazdu, ale na każdym kroku podkreśla również jego niezwykłość.

Jak wam się podoba?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bugatti Veyron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy