Nikt go już nie chce? Kończą produkcję legendy!

Mamy smutną wiadomość dla fanów klasycznych terenówek. Przedstawiciele Land Rovera potwierdzili, że - najpóźniej w 2015 roku - z oferty marki definitywnie zniknie kanciasty Defender.

Informacje przeczą wcześniejszym doniesieniom Brytyjczyków, w myśl których klasyczny Defender miałby pozostać w ofercie marki nawet do 2017 roku.

Rzecznik firmy rozwiewa jednak wszelkie nadzieje. Auto, którego nie pokonały do tej pory piaski pustyni, śniegi lodowców ani błota poligonów przegrało z obecnymi przepisami dotyczącymi budowy pojazdów. Rzecznik nie precyzuje wprawdzie o jakie zapisy prawne chodzi, ale przyznaje, że dostosowanie do nich posuniętej w latach konstrukcji jest zupełnie nieopłacalne.

Anglicy od kilku lat pracują nad kolejną generacją legendarnego pojazdu, wiadomo jednak, że ta nie będzie już tak bezkompromisowa, jak poprzednik.

Reklama

Chociaż Defender po raz pierwszy pojawił się w cennikach Land Rovera dopiero w 1987 roku, auto w prostej linii, wywodzi się od modelu serii 1, która trafiła do produkcji w 1947 roku. Aż po dziś dzień, w niewielkim tylko stopniu, zmieniła się stylistyka i spora część z zastosowanych rozwiązań technicznych.

Z roku na rok model cieszy się jednak coraz mniejszym zainteresowaniem. Przestarzałe zawieszenie i - wbrew pozorom - wysokie ceny sprawiają, że na samochód - poza rodzimym rynkiem - rzadko decydują się klienci indywidualni. Na nowego Defendera, od początku roku, zdecydowało się jedynie 561 klientów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy