Niemiecki koncern zapowiada zwolnienia. To problem dla całej branży
Inflacja, podwyżki cen energii, niepewne warunki na rynku surowców – Bosch ostrzega, że trudna sytuacja zmusza zarząd do przeprowadzenia restrukturyzacji i ograniczenia kosztów produkcji. To może oznaczać również redukcję zatrudnienia. Kto jest zagrożony?
Bosch - największy na świecie dostawca podzespołów do samochodów, technologiczny gigant istniejący na rynku od końca XIX w., poinformował swoich akcjonariuszy o konieczności kontynuowania polityki cięcia kosztów. Markus Forschner - dyrektor generalny firmy - ostrzegł przed daleko idącą stagnacją w niemieckiej produkcji.
Forschner zaznaczył podczas konferencji prasowej, którą zorganizowano w drugiej połowie kwietnia, że restrukturyzacja przedsiębiorstwa jest konieczna i ostrzegł, że początkowo będzie wiązała się z "negatywnymi konsekwencjami", ale zapewnił też, że w przyszłości zaowocuje stabilnością. Niestety negatywne konsekwencje mogą oznaczać również m.in. masowe zwolnienia.
Szef Boscha nie doprecyzował, ilu z 429 tysięcy pracowników zatrudnionych w grupie na całym świecie będą one dotyczyć. Zapewnił, że "wszelkie cięcia zostaną wprowadzone z zachowaniem proporcji". Według niemieckich analityków, pracę może stracić nawet 1,5 tys. pracowników zatrudnionych w dziale napędów w zakładach w Feurbach i Schwieberdingen. Póki co informacje te nie zostały jednak w żaden sposób potwierdzone.
Warto przypomnieć, że Bosch nie jest jedynym producentem związanym z branżą motoryzacyjną, który ostatnio poinformował o ograniczeniu działalności w swoich niemieckich zakładach. Z podobnymi problemami zmaga się także Michelin, Goodyear, ZF Friedrichshafe czy Continental. Jeszcze kilka lat temu liczba osób zatrudnionych przez niemieckie firmy dostarczające podzespoły do aut spalinowych wynosiła za Odrą 310 tys. Według niedawnych szacunków, obecnie skurczyła się ona o niemal jedną trzecią. Giganci motoryzacyjni masowo zmieniają swoją politykę, przeprowadzając daleko idące restrukturyzacje.
Niestety, wraz ze zmianami pojawiają się masowe zwolnienia, spowodowane wieloma czynnikami. Eksperci podkreślają, że firmy motoryzacyjne muszą zmagać się z wysoką inflacją, rosnącymi cenami energii i niepewną sytuacją na rynku surowców. Również rozwój elektromobilności odgrywa tu istotną rolę. Samochody elektryczne nie wymagają wielu części typowych dla pojazdów spalinowych, co prowadzi do stopniowego spadku popytu na podzespoły produkowane przez firmy takie jak Bosch. W obliczu nadchodzącego zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych w Unii Europejskiej można przypuszczać, że liczba przedsiębiorstw motoryzacyjnych dotkniętych zwolnieniami będzie rosła.