Niemcy znów się cieszą. I mają z czego
Motoryzacja i piłka nożna, teoretycznie, nie mają ze sobą wiele wspólnego. W rzeczywistości dość łatwo jednak o analogie. Niezależnie od sytuacji, w obu dziedzinach, na końcu i tak zawsze wygrywają Niemcy...
Mimo faktu, że większość producentów wciąż walczy jeszcze z kryzysem ekonomicznym, w pierwszym kwartale bieżącego roku marka Volkswagen po raz kolejny zanotowała rekord sprzedaży. Klienci z całego świata kupili aż 1,36 mln samochodów tego producenta.
Sprzedaż po pierwszym kwartale jeszcze nigdy nie była tak dobra. W samym tylko marcu, pierwszy raz w historii firmy, klienci odebrali przeszło pól miliona samochodów (536 tys. sztuk).
Volkswagen cieszy się niesłabnącą popularnością nie tylko na własnym, europejskim, podwórku. W Ameryce Północnej marka sprzedała w pierwszym kwartale przeszło 135 tys. aut, czyli o 27 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W samych tylko Stanach Zjednoczonych nabywców znalazło przeszło 94 tys. aut, co oznacza wzrost aż o 40 procent!
Co więcej, wygląda na to, że Niemcy nie zamierzają wcale spuścić z tonu. Pracownicy amerykańskiej fabryki Volkswagena w Chattanooga w Tennessee obchodzą właśnie swoje małe święto. Kilka dni temu z taśmy montażowej tamtejszego zakładu zjechał volkswagen passat oznaczony numerem 100 000.
Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wynik ten osiągnięty został zaledwie w dziewięć miesięcy od czasu, gdy pierwsze egzemplarze nowego (amerykańskiego) passata trafiły do dealerów w USA.
100-tysięczny passat (wliczając w to wyprodukowane w fabryce pojazdy tzw. "preserii"), w niebieskim kolorze metalic, ma pod maską dwulitrowy silnik TDI i dwusprzęgłową, zautomatyzowaną, sześciostopniową skrzynię biegów DSG.
Kluczyki do auta przekazane zostały nowemu właścicielowi w czasie uroczystej ceremonii, jaka odbyła się w fabryce w Cahttanooga w czwartek, 31 maja.