Mercedes ukradł pomysł? Słono za to zapłaci!

Po trwającej niemal dekadę batalii niemiecki sąd orzekł, że Mercedes, wyposażając swoje kabriolety w system nawiewu ciepłego powietrza na szyję (AIRSCARF ), naruszył prawa patentowe Ludwiga Schatzingera.

Sprawa wytoczona koncernowi Daimler przez właściciela patentu ciągnęła się przed niemieckimi sądami niemal dziesięć lat. Ostatecznie, we wtorek, sąd przyznał rację powodowi i zakazał Mercedesowi sprzedaży samochodów z systemem AIRSCARF na terenie Niemiec.

Co więcej, firma zmuszona została do sporządzenia szczegółowego raportu o liczbie sprzedanych w Niemczech egzemplarzy i zapłacenia Schatzingerowi odszkodowania.

Na tym jednak nie kończą się zalecenia sądu. Mercedes musi wycofać wszystkie lokalne reklamy związane z systemem nadmuchu ciepłego powietrza na kark i zaprzestać jego montowania w nowych autach. Orzeczenie sądu wspomina również o zablokowaniu systemu w samochodach używanych(!), co pochłonąć może lawinę kosztów.

Reklama

Rzecznik Mercedesa skomentował najnowszy wyrok używając tylko jednego słowa - "zdziwienie". Wszystko wskazuje na to, że koncern nie spodziewał się takiego obrotu sprawy po kilku wcześniejszych zwycięstwach w sądach niższej instancji.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że okres ochrony patentu na terenie Niemiec wygaśnie... 25 grudnia bieżącego roku. Po tej dacie firma, tym razem legalnie, będzie mogła ponownie oferować niemieckim klientom auta z systemem AIRSCARF.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy