McLaren chce dogonić Ferrari. I nie chodzi o sport...

Mamy dobre wiadomości dla fanów brytyjskiej motoryzacji. Przedstawiciele McLarena poinformowali, że jeszcze w tym roku, przybędzie 20 nowych salonów słynnej marki.

Zwiększenie globalnej sieci sprzedaży do 70 punktów to część długofalowego planu zbliżenia się do wyników sprzedaży osiąganych przez Ferrari. Na pojazdy włoskiego producenta zdecydowało się w ubiegłym roku 6922 nabywców. W tym samym czasie nowe McLareny zakupiło 3500 osób.

Prezes McLarena - Mike Flewitt - chce, by w 2016 roku z fabryki brytyjskiej marki wyjechało co najmniej 4 tys. pojazdów. By tak się stało firma planuje poszerzyć paletę oferowanych modeli. W zeszłym roku prace konstrukcyjne nad nowymi samochodami pochłonęły 70 mln funtów. Tylko w przyszłym roku firma planuje poszerzenie swojej oferty o trzy nowe modele.

Reklama

Fanów marki pragniemy jednak uspokoić - McLaren - przynajmniej w najbliższym czasie - zamierza być wierny tradycji. Oznacza to, że kierownictwo marki wyklucza budowanie czteromiejscowych samochodów sportowych i pojazdów klasy SUV.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy