Legenda w tarapatach? Firma szuka inwestora!
Waży się przyszłość Aston Martina. Legendarny brytyjski producent samochodów rozpoczął rozmowy z potencjalnymi partnerami. Chodzi o ”nawiązanie długofalowego partnerstwa” czyli – tłumacząc z dyplomatycznego na nasz – pozyskanie nowego inwestora.
Zdaniem brytyjskiego "Autocar" zainteresowanym nabyciem dużego pakietu akcji Aston Martina jest kanadyjski miliarder Lawrence Stroll. To m.in. właściciel startującego w Formule 1 zespołu Racing Point.
Według doniesień Stroll nie jest jedynym zainteresowanym inwestycją w firmę z Gaydon. Kilka dni temu "Financial Times" donosił, że akcjami brytyjskiego producenta zainteresowani są również potencjalni inwestorzy z Bliskiego Wschodu, Indii i Chin.
Aston Martin trafił na giełdę w 2018 roku. Niestety, od tego czasu jego wartość maleje - sprzedaż pojazdów brytyjskiej marki nie spełnia oczekiwań zarządu. Firma wiąże jednak ogromne nadzieje z modelem DBX - pierwszym SUVem marki, którego rynkowy debiut zaplanowano na drugi kwartał przyszłego roku.
Przypominamy, że wycenione na 189 900 euro (w Niemczech) auto mierzy 5039 mm długości, 1998 mm szerokości i 1680 m wysokości. Pod maską pracuje podwójnie doładowane benzynowe V8 o pojemności 4,0 l. Silnik osiąga 550 KM (6500 obr./min) i 700 Nm (2200-5000 obr./min) i łączony jest standardowo z 9-stopniową automatyczną przekładnią. Moc trafia na koła obu osi. Standard to m.in. - sterowany elektronicznie - tylny dyferencjał o ograniczonym poślizgu czy wykonany z włókien węglowych wał napędowy.
Standardowe wyposażenie obejmuje m.in.: pełną skórzaną tapicerkę wnętrza (łącznie z deską rozdzielczą), elektrycznie regulowane (w 12 kierunkach) fotele przednie, automatyczną, trójstrefową klimatyzację czy np. oświetlenie nastrojowe (64 kolory). W kabinie znajdziemy ponadto: dwa wyświetlacze (12,3 cala przed kierowcą i 10,25 cala w konsoli środkowej), sterowany głosem system info-rozrywki z nawigacją satelitarną czy markowany przez Aston Martina zestaw audio o mocy 800 watów (12 głośników).