Kuriozalna sytuacja. Stracili miliony bez powodu!

Takiego scenariusza nikt się chyba nie spodziewał. Nieudolne próby przeprowadzenia terminowego brexitu poskutkowały załamaniem brytyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. Straty producentów idą w miliony funtów.

Jak wynika z danych brytyjskiego Stowarzyszenia Producentów i Sprzedawców Motoryzacyjnych (SMMT) kwiecień przyniósł prawdziwy krach. Produkcja w brytyjskich fabrykach motoryzacyjnych zmalała o rekordowe 44,5 proc! Na Wyspach wyprodukowano w tym czasie zaledwie 70,9 tys. pojazdów. 57,3 tys. z nich trafiło na eksport (-44,7 proc. rok do roku), pozostałe 13,6 tys. (-43,7 proc. rok do roku) dostarczono do lokalnych nabywców.

Dramatyczny wynik to efekt szykowania się producentów na brexit. Z początkiem kwietnia, w obawie o ciągłość dostaw, wielu producentów zatrzymało linie montażowe. Ich ponowne uruchomienie i związane z tym odtworzenie procesów technologicznych wymagało kilku kolejnych dni "wolnego".

Reklama

Od początku roku produkcja samochodów w Wielkiej Brytanii zmalała o 22,4 proc. Całkiem prawdopodobne, że kwietniowy zastój spowodować może opóźnienia w dostawach nowych samochodów również dla polskich klientów. Przypominamy, że poza lokalnymi producentami, pokroju Jaguara-Land Rovera, potężne montownie nowych aut mają na Wyspach m.in.: BMW, Honda, Nissan, Toyota i koncern PSA (Opel).

PR


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama