Koniec nudnej Toyoty!

Jeszcze dziesięć lat temu na dźwięk słowa Toyota serca wielu młodych ludzi na całym świecie biły szybciej.

Marka odnosiła duże sukcesy w sportach samochodowych, pod klubami dla młodzieży, równie często co BMW serii 3, spotkać można było celicę, suprę czy MR2.

Niestety, z sobie tylko znanych powodów, Japończycy postanowili "uświęcić" swój wizerunek. Firma wycofała się z rajdów, krótki romans z Formułą 1 zakończył się fiaskiem. Z oferty znikły również auta, których plakaty wisiały nad łóżkami wielu nastolatków.

Zamiast celiki i supry kierunek rozwoju wyznaczał prius, który dla młodych ludzi był równie interesujący, co poziom wydobycia węgla brunatnego Kazachstanie.

Na szczęście, po kilku latach błądzenia po "zielonym" szlaku Toyota ma duże szanse, by powrócić na dobrą drogę. Analitycy marki zauważyli bowiem, że samochody Toyoty wybierane są głównie przez ludzi starszych, a młodsi omijają salony szerokim łukiem.

Reklama

Taki stan rzeczy nie dziwi, jeśli przyjrzymy się ofercie firmy. Obecnie, na europejskim rynku nie jest dostępny żaden pojazd, który - poza niezawodnością - kusiłby klientów rasową sylwetką i sportowymi osiągami. Wkrótce ma się to jednak zmienić.

W jednym z wywiadów Takeshi Uchiyamada - wiceprezes Toyoty - powiedział, że japońska marka znów chce być interesująca dla młodego nabywcy, co oznacza uzupełnienie oferty o samochody, które zapewniają frajdę z jazdy.

Słowa Uchiyamada traktować trzeba na poważnie. Niedawno firma zaprezentowała samochód o nazwie GRMN hot hatch concept, które jest sportową wariacją na temat toyoty aygo. Niewielki samochodzik, który miałby trafić na rynek przed 2012 rokiem dysponuje mocą 109 KM i napędzany jest na tylną oś. Cena tego miejskiego zawadiaki oscylować ma w okolicach 8-10 tys. funtów.

Inżynierowie Toyoty kończą też pracę nad wyczekiwanym modelem FT-86, który powstaje w kooperacji z Subaru. Auto napędzane będzie dwulitrowym silnikiem typu bokser o mocy około 200 KM.

Japończycy bardzo uważają jednak, by w swoich nowych planach nie urazić przypadkiem żadnych ekoterrorystów. Jak donoszą japońskie media, na tamtejszym rynku, już w przyszłym roku pojawi się np. sportowe wcielenie... priusa.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy