Izera na platformie Hyundaia? Koreańczycy planują nowe inwestycje w Europie

​Wciąż nie podano do publicznej wiadomości, kto będzie dostarczał platformę, na bazie której będą produkowane samochody elektryczne Izera. Ale zapowiedź prezesa EMP zbiegła się w czasie z nowymi wiadomościami z Korei.

Prezes ElectroMobility Poland (EMP) Piotr Zaremba zapewnia, że partner jest już wybrany, jest to renomowany producent i jego ogłoszenie nastąpi już w połowie listopada. Podobne zapewnienia słyszeliśmy już ponad rok temu. Wówczas również miała to być duża i renomowana firma, a jej ogłoszenia miało nastąpić na początku 2022 roku, co - jak wiadomo nie - nastąpiło.

Kto będzie partnerem Electromobility Poland i dlaczego nie Volkswagen?

Wówczas spekulowano, że partnerem EMP może być Volkswagen. Niemiecki producent mocno zaangażował się w produkcję samochodów elektrycznych, opracował własną platformę o nazwie MEB i podawał do publicznej wiadomości, że chętnie się nią podzieli z innymi producentami. Ostatecznie Volkswagen nawiązał współpracą z Fordem - na bazie platformy MEB amerykański koncern już wkrótce rozpocznie w Europie produkcję dwóch elektrycznych crossoverów.

Reklama

Oczywiście wybór tak kluczowego komponentu, jak płyta podłogowa nie musi być tylko decyzją biznesową, szczególnie, że EMP jest przecież "narodowym producentem", czyli firmą państwową. Tymczasem współpraca polsko-niemiecka, szczególnie od rosyjskiej agresji na Ukrainie, nie układała się najlepiej. Niemcom dość trudno przyszło zrozumienie, że Rosja przestała być partnerem biznesowym, a stała się państwem terrorystycznym, z którym co do zasady, nie powinno się rozmawiać. Stosunków polsko-niemieckich nie poprawiła również podniesiona przez stronę polską kwestia reparacji wojennych. 

W efekcie EMP mogło spotkać się z ofertą nieatrakcyjną biznesowo lub wręcz odmową dostarczania platformy. 

Pojawiają się Koreańczycy z Hyundaia

Równocześnie Polska w ostatnich miesiącach zacieśniała współpracę z USA i Koreą Płd. Jej ukoronowaniem było podpisanie poważnych umów na dostawy uzbrojenia oraz technologii atomowych potrzebnych do wybudowania elektrowni. Amerykanie dostarczą Polsce czołgi Abrams i wybudują elektrownię atomową. Podobnie zakres ma współpraca z Koreańczykami, którzy również mają pomóc wybudować kolejną elektrownię, a także dostarczą Polsce czołgi K2, haubice samobieżne  K9 i szkolno-bojowe samoloty FA-50.

W lipcu zawarto umowę na pozyskanie łącznie 1000 czołgów K2 Black Panther (również w spolonizowanej wersji K2PL) wraz z wozami towarzyszącymi, tj. zabezpieczenia technicznego, wsparcia inżynieryjnego i mobilnymi mostami (przewiduje ona, że w 2026 roku produkcja K2PL zostanie uruchomiana w Polsce). 

Ze strony koreańskiej umowę podpisała firma Hyundai Rotem, która specjalizuje się produkcji broni, a także taboru kolejowego i jest częścią Hyundai Motor Group.
Stąd już nietrudno o wniosek, kto może dostarczać platformy dla EMP. 

Hyundai zamierza inwestować w Europie

Hyundai wraz z Kią (obie marki tworzą jeden koncern) właśnie ogłosiły, że poszerzą gamę elektrycznych modeli Kii oferowanych w Europie o dwa nowe modele - w 2024 roku zadebiutuje mały crossover, a rok później pojawi się kompaktowy hatchback, który ma być... pierwszym elektrycznym pojazdem Kii produkowanym w Europie. Oba pojazdy dołączą do kolejnych dwóch modeli, które mają być zaprezentowane już w przyszłym roku.

Zgodnie z koreańskim planem do 2027 roku Kia będzie miała 14 elektrycznych modeli w ofercie, podczas gdy dziś na Starym Kontynencie dostępne są zaledwie trzy (małe crossovery Soul i Niro oraz większy EV6). Do tego trzeba doliczyć bliźniacze konstrukcje sprzedawane pod marką IONIQ (5 i 6) oraz Hyundaia Kona.

E-GMP dla Izery?

Elektryczne samochody Kii i Hyundaia oparte są na platformie o nazwie E-GMP. Działa ona w architekturze 800V, co umożliwia ładowanie z wysoką mocą, nawet 350 kW - na ultraszybkich ładowarkach uzupełnienie baterii do 80 proc. możliwe jest w około 20 minut. Platforma umożliwia stosowanie akumulatorów zapewniających zasięg do 500 km. 

Pierwszy model, jaki oparto na E-GMP to IONIQ 5. Bazowa wersja tego modelu ma silnik o mocy 170 KM i baterię o pojemności 58 kWh. Alternatywnie możemy zamówić dodatkowy silnik z przodu, co da nam 235 KM łącznej mocy. Osoby oczekujące większego zasięgu, mogą wybrać auto z większą baterią (73 kW), również występujące w wersji z napędem tylko na tył (217 KM) lub na wszystkie koła (305 KM).

Kto wie, czy te podane powyżej parametry nie będą dotyczyły również Izery. O tym, czy to właśnie na bazie platformy E-GMP będą produkowane samochody EMP powinniśmy przekonać się już wkrótce. Może się również okazać, że dostarczenie płyty podłogowej będzie tylko pierwszym krokiem w szerokiej współpracy z koreańskim koncernem...

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy