Ford już wie, czego ludzie boją się najbardziej

Koncerny motoryzacyjne wydają miliony dolarów na badania rynkowe, które określić mają najświeższe potrzeby ewentualnych nabywców. Ich rezultaty to prawdziwa kopalnia wiedzy z zakresu socjologii.

Ciekawe informacje o nastrojach społecznych płyną z corocznego badania Raport Looking Further with Ford Trends 2018 ("Wybiegając w przyszłość - Trendy 2018 według Forda"). Szósty z kolei raport rzuca nowe światło na lęki i pragnienia współczesnego społeczeństwa.

Wynika z niego chociażby, że aż 54 procent osób dorosłych (w skali świata) przyznaje, że dziś czuje się bardziej zestresowanych niż miało to miejsce rok temu. To odczucie zaznacza się jeszcze wyraźniej wśród pokolenia Y, czyli tzw. "milenialsów". Przyznaje to aż 65 procent osób w przedziale wiekowym od 18 do 29 lat

Reklama

Trzy czwarte osób dorosłych na całym świecie przyznaje też, że stajemy się coraz mniej tolerancyjni wobec odmiennych poglądów. W USA odsetek osób dorosłych wyrażających taki pogląd sięga aż 80 proc! 66 proc. dorosłych w skali globalnej twierdzi, że trudno im nadążyć za zmianami zachodzącymi w świecie. Co ciekawe, ponad połowa ankietowanych (52 proc). osób w wieku 18 do 29 lat oczekuje, że marki powinny zajmować określone stanowisko w kwestiach politycznych. Ten sam pogląd wyraża tylko 49 proc. dorosłych w wieku od 30 do 44 lat oraz jedynie 36 proc. osób w wieku powyżej 45 lat. W USA blisko połowa twierdzi, że woli zapłacić podwójną cenę za produkt, niż kupować podobną rzecz marki, o której wiadomo, iż "szkodzi społeczeństwu".

81 procent dorosłych wyraża zaniepokojenie coraz głębszą przepaścią dzielącą bogatych i biednych. Połowa dorosłych na całym świecie przyznaje, że śledzenie codziennych wiadomości jest stresujące. 76 proc. dorosłych na świecie uważa, że ich działania mogą przynieść zmiany na lepsze. 70 proc. dorosłych w USA przyznaje, iż czują się przytłoczeni ogromem cierpienia we współczesnym świecie, zaś około połowy obawia się, że ludzkość już dokonała nieodwracalnych zniszczeń naszej planety.

Konsumenci zaczynają też stopniowo uświadamiać sobie, iż zachowanie zdrowego ciała, na dłuższą metę, nie jest możliwe bez "zdrowego umysłu". W związku z tym, zdrowie i dobre samopoczucie psychiczne zyskują rangę problemów, z którymi w pierwszym rzędzie muszą się zmierzyć obywatele, rządy państw, ale... także i firmy. 73 proc. dorosłych na świecie uważa, iż powinni się lepiej zatroszczyć o swoje dobre samopoczucie psychiczne. 57 proc. dorosłych na świecie przyznaje np., że śpi w nocy mniej niż zalecają lekarze.

Jednym ze sposobów radzenia sobie ze stresem jest... konsumpcjonizm! 66 proc. dorosłych na świecie w wieku 18 do 29 przyznaje, że samo chodzenie na zakupy sprawia im więcej przyjemności, niż kupowanie. Mimo tego, 51 proc. dorosłych na świecie przyznaje, że gdy dokonują zakupu przedmiotu, z reguły spodziewają się, iż zakup uczyni ich szczęśliwszymi niż to ma miejsce w rzeczywistości.

Z czym wiążą się dziś największe lęki? 76 proc. dorosłych w USA nie kryje, że przeraża ich świadomość, iż korporacje wiedzą o nich zbyt dużo. 46 proc. dorosłych na świecie uskarża się na brak odpowiedniej prywatności w życiu.

Ludzie na całym świecie zastanawiają się również, jakie będą konsekwencje inwazji inteligentnych technologii? 52 proc. dorosłych na świecie obawia się, że sztuczna inteligencja przyniesie więcej złego niż dobrego. 61 proc. dorosłych na świecie wyraża przekonanie, że przyszłość pojazdów autonomicznych rysuje się optymistyczne (dla porównania w USA taki pogląd wyraża 50 proc. dorosłych).

Nie można zapominać, że wg najnowszych prognoz, do roku 2050 około 75 proc. ludności świata będzie mieszkała na obszarach zurbanizowanych. Obecnie aż 87 proc. dorosłych na świecie wyraża opinię, że miasta wymagają lepszych rozwiązań komunikacyjnych. Warto jednak zauważyć, że już 57 proc. dorosłych w USA twierdzi, że chętnie zgodziliby się na poświęcenie dodatkowych miejsc parkingowych aby poszerzyć strefy zieleni!

Globalne przewartościowanie jest coraz bardziej widoczne we wszystkich przejawach życia, od polityki aż po popkulturę. W opinii ekspertów ludzie reagują na te zmiany w sposób "coraz bardziej spolaryzowany". W miarę pogłębiania się podziałów, pole do otwartego dialogu staje się coraz węższe i w efekcie w ludziach narasta poczucie przytłoczenia rozwojem wypadków. Konsumenci coraz intensywniej zaczynają poszukiwać nowych, pomysłowych sposobów radzenia sobie z tą tendencją i adaptacji do nowej rzeczywistości. W ocenie socjologów jednym z efektów działania "kultury polaryzacji" jest "wyrwanie konsumentów z samozadowolenia i odebranie im fałszywego poczucia bezpieczeństwa".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy