Dlaczego nie ma cabrio z Korei? Poznaj wyjaśnienie zagadki!

Chociaż marki Hyundai i Kia, bijąc kolejne rekordy sprzedaży, mają się obecnie lepiej niż kiedykolwiek, ich ofertę trudno uznać za pełną. W cennikach nie znajdziecie np. ani jednego kabrioletu. Dlaczego?

Wbrew pozorom - przynajmniej oficjalnie - nie chodzi wcale o finanse. Odpowiedź jest dużo bardziej prozaiczna.

Wprawdzie obie marki ciężko pracują na swój nowy wizerunek w Europie, lecz najważniejszymi rynkami zbytu są dla nich Chiny i rodzima Korea Południowa. W żadnym z tych państw kabriolet nie ma racji bytu z uwagi na... zanieczyszczenie powietrza. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele koreańskiego koncernu przyznają, że - chociażby w Seulu - większość kierowców nie korzysta nawet z możliwości otwierania okien.

Reklama

Jakość powietrza jest tak zła, że gros kierowców po wejściu do auta od razu włącza obieg wewnętrzny układu wentylacji.

Właśnie z tego względu szefostwo koncernu pozostaje sceptyczne w kwestii kabrioletów. Niewykluczone jednak, że wkrótce zmieni swoje podejście. W Korei zaskakująco dużą popularnością cieszy się ostatnio chociażby Volkswagen Golf Cabrio.

Warto przypomnieć, że w swojej historii Kia oferowała już usportowione auta z otwartym nadwoziem. W 1995 roku, po zakończeniu produkcji Lotusa Elana, Kia odkupiła prawa do tego pojazdu. Auto budowane było w koreańskim Ansan w latach 1996-1999. Samochód sprzedawano na rodzimym, koreańskim rynku i w Japonii, gdzie występował pod nazwą Kia Vigato.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kia | kabriolet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy