Czechy to motoryzacyjna potęga
Prezes Skody Bernhard Maier odniósł się do postulatów niemieckich związków zawodowych domagających się przeniesienia części produkcji czeskiej marki do Niemiec.
W dyplomatycznych słowach Maier stwierdził, że "Skoda znajduje się obecnie na krawędzi wydajności produkcyjnej, co świadczy o słuszności naszej strategii". Dodał przy tym, że nie wyklucza możliwości rozszerzenia produkcji o nowe zakłady.
Najnowsze dane dotyczące czeskiego przemysłu motoryzacyjnego zdają się potwierdzać, że stanowisko Maiera nie ma jedynie na celu załagodzenia napiętej sytuacji w niemieckim koncernie. Czesi urastają właśnie do miana prawdziwej motoryzacyjnej potęgi.
Z danych czeskiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w okresie od stycznia do końca września bieżącego roku z lokalnych fabryk motoryzacyjnych wyjechało już przeszło 1,05 mln samochodów - to o ponad 4 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Nie sposób pominąć faktu, że za rewelacyjne wyniki w największym stopniu odpowiada właśnie Skoda. Przez pierwsze dziewięć miesięcy bieżącego roku z fabryk tego producenta wyjechało niemal 640 tys. samochodów. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wynik jest lepszy o przeszło 13 proc.
Dla porównania, produkcja w czeskich zakładach Hyundaia (Nosovice) jest niemal identyczna jak przed rokiem (niespełna 1 proc. spadek), a zakład w Kolinie, gdzie powstają Citroen C1, Peugeot 108 i Toyoty Aygo, wyprodukował o 17 proc. mniej pojazdów niż przed rokiem.