Cła na samochody z Europy. Trump robi krok wstecz

Prezydent Donald Trump jest skłonny odłożyć, może nawet na sześć miesięcy, nałożenie ceł importowych na samochody - pisze w środę serwis Bloomberga, powołując się na źródła zaznajomione z tą kwestią.

Według tych źródeł Waszyngton chce w ten sposób uniknąć zerwania negocjacji z Unią Europejską i Japonią i dalszego antagonizowania sojuszników w czasie, kiedy nasila się wojna handlowa USA z Chinami.

Resort handlu USA w połowie lutego przedstawił Białemu Domowi raport, w którym - jak pisze agencja dpa - import samochodów uznano za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Otworzyło to Trumpowi drogę do zdecydowania w ciągu 90 dni o nałożeniu specjalnych ceł. Już wcześniej Trump mówił o 25-procentowych stawkach na auta, co miałoby pomóc w zmniejszeniu deficytu handlowego USA oraz stworzeniu miejsc pracy w kraju. Termin podjęcia decyzji upływa 18 maja.

Reklama

Bloomberg zwraca uwagę, że raport resortu handlu nie został podany do wiadomości publicznej. Pisze, powołując się na zaznajomionych z nim ludzi, że uzasadnieniem ceł na samochody nie jest to, iż import pojazdów i części jako taki stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego - szkody wyrządza udział tego importu w łącznym deficycie handlowym USA.

Bloomberg zastrzega, powołując się na swoje źródła, że Trump i niewielkie grono jego współpracowników, w tym szef resortu handlu Wilbur Ross i doradca ds. handlu Peter Navarro opowiadają się za wprowadzeniem nowych ceł wbrew opiniom innych doradców. Ale nawet zwolennicy ceł na importowane samochody wciąż jeszcze debatują nad skalą tego przedsięwzięcia. Natomiast inni doradcy, w tym przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer, który prowadzi negocjacje z UE i z Japonią, wzywają Trumpa do odłożenia decyzji.

Bloomberg pisze, że we wtorek na spotkaniu w Białym Domu wsparcie uzyskało odłożenie wprowadzenia ceł na importowane samochody na okres do 180 dni. Decyzja w tej sprawie ma być ogłoszona przed końcem tygodnia.

Według Bloomberga oficjele z resortu Rossa i biura Lighthizera na spotkaniach przy drzwiach zamkniętych z przedstawicielami innych krajów i reprezentantami przemysłu motoryzacyjnego od kilku tygodni dają do zrozumienia, że prezydent odłoży decyzję w sprawie ceł na samochody i że te cła nie spowodują załamania się prowadzonych obecnie negocjacji handlowych.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy