Ale wpadka. Od Bentleya może odpaść dach!

Kolejna z renomowanych marek zaliczyła właśnie jakościową wpadkę. Wczoraj informowaliśmy o usterce wału napędowego w amerykańskich BMW M5 i M6. Dziś – za pośrednictwem Amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Transportu NHTSA - akcję serwisową za Oceanem ogłosił Bentley.

Wpadka należącego do Volkswagena producenta jest dość poważna. W wyniku niewłaściwego nałożenia kleju, w samochodach dojść może do rozszczelnienia, a w konsekwencji, całkowitego odklejenia się elementu szklanego dachu! Oznacza to, że w czasie jazdy, część poszycia dachu może - po prostu - odpaść (i uszkodzić inne pojazdy) pozostawiając kierowcę i pasażerów z ogromną dziurą nad głowami.

W USA akcją serwisową objętych zostało 127 egzemplarzy modelu Flying Spur wyprodukowanych między 25 kwietnia 2007 roku a 31 października 2008 roku. Brytyjski producent nie chwali się, czy problem dotyczy również aut poruszających się po drogach Starego Kontynentu. Biorąc jednak pod uwagę, że od 2006 roku Flying Spur budowany jest wyłącznie w słynnej Szklanej Manufakturze w Dreźnie, można to raczej uznać za pewnik.

Reklama

Przypominamy, że podobny problem miało również Audi. W USA do serwisów wezwano niedawno 536 egzemplarzy topowych A8 i S8, których właściciele również skarżyli się na rozszczelnienie szyberdachu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy