Seat Arona - stylowy miejski SUV z Hiszpanii

Seat kontynuuje swoją ofensywę nowych modeli. Po sukcesie pierwszego SUVa marki, Ateki, przyszedł czas na jego mniejszego brata - Aronę.

Seat Arona
Seat AronaINTERIA.PL
Seat AronaINTERIA.PL

Segment miejskich SUVów i crossoverów rozwija się ostatnio bardzo dynamicznie. I nie chodzi tu jedynie o statystyki sprzedaży, ale prawdziwy wysyp, zupełnie nowych, modeli pozycjonowanych właśnie w tym segmencie. Do grona producentów oferujących taki samochód dołączył właśnie Seat, który zaprezentował dzisiaj w Barcelonie model Arona.

Jak łatwo się domyślić, Arona technicznie bazuje na nowej Ibizie, a to oznacza wykorzystanie platformy modularnej A0 MQB, która debiutowała właśnie w tym modelu. Auto mierzy 4138 mm długości, a więc jest o 79 mm dłuższe od Ibizy i prawie 10 cm wyższe. Jedynie 15 mm z tej różnicy w wysokości przypada na zwiększony prześwit. Arona powinna więc zapewniać sporo miejsca nad głowami podróżujących (producent mówi o przyroście 37 mm z przodu i 33 mm z tyłu, w porównaniu do Ibizy).

Po zajęciu miejsca w środku, faktycznie daje się odczuć różnicę, w stosunku do hatchbacka, na którym Arona bazuje. Bliżej jej do kompaktowego Leona, od którego zresztą ma większy bagażnik - w podstawowym ustawieniu jest to 400 l.

Seat AronaINTERIA.PL

Deska rozdzielcza Arony została zaadoptowana z Ibizy, co należy uznać za plus. Zupełną nowością będzie tu natomiast możliwość zamówienia wirtualnych wskaźników (po raz pierwszy w historii marki). Sam kokpit jest uporządkowany i wykonany z niezłej jakości materiałów, choć niestety wszystkie tworzywa są twarde. Maskowane jest to jednak w droższych wersjach Arony, poprzez zastosowanie skórzanego obszycia ozdobnego pasa, biegnącego przez deskę rozdzielczą.

Seat Arona

Seat Arona 
Seat Arona 
Seat Arona 
Seat Arona 
Seat Arona 
Seat Arona 

Również stylistyka zewnętrzna nie jest zaskoczeniem - Seat konsekwentnie realizuje politykę upodabniania modeli do siebie. Trochę tu Ibizy, trochę Ateki, a więc kolejna wariacja na temat stylistyki, którą po raz pierwszy zobaczyliśmy w Leonie. Wyróżnikiem Arony ma jednak być "kolorystyczny podział samochodu na dwie części". Chodzi o możliwość zamówienia egzemplarza z dachem oraz słupkami A oraz (częściowo) B w kontrastowym kolorze. Do wyboru jest czarny, szary lub pomarańczowy. Uwagę zwraca też srebrna wstawka, z wytłoczoną literą X, dzieląca słupek C.

Arona dostępna będzie w czterech wersjach wyposażenia - Reference, Style, FR oraz Xcellence. Najciekawsze są oczywiście dwie ostatnie. FR będzie zawracać uwagę sportowymi dodatkami (inne zderzaki, większe felgi, nakładki na progi, dwie końcówki wydechu), a także otrzyma adaptacyjne zawieszenie z regulacją siły tłumienia. Natomiast Xcellence do wersja mająca dawać namiastkę luksusu.

Seat AronaINTERIA.PL

Seat chwali się bogatym wyposażeniem, jakie będzie można znaleźć na pokładzie Arony. Obok nowoczesnego systemu multimedialnego z 8-calowym ekranem dotykowym i wsparciem dla Android Auto, Apple CarPlay oraz MIrror Link, znajdziemy dodatki dbające o bezpieczeństwo czynne. Są to chociażby układ ostrzegający przed ryzykiem kolizji, adaptacyjny tempomat z radarem, system wykrywający auta w martwym polu lusterek, ostrzeżenie o zmęczeniu kierowcy, a także w pełni LEDowe reflektory.

Seat AronaINTERIA.PL

Pod maskę nowego Seata Arony trafiły dobrze już znane, z najnowszych modeli Grupy Volkswagena, jednostki. Rolę podstawowej odgrywa 3-cylindrowe 1.0 TSI o mocy 95 lub 115 KM. Na szczycie gamy (przynajmniej póki co) stoi 1.5 TSI, rozwijające 150 KM. Z kolei miłośnicy diesli mogą zdecydować się na motor 1.6 TDI w dwóch wariantach mocy - 95 i 115 KM. Zależnie od wybranego silnika, otrzymamy skrzynię manualną o pięciu lub sześciu przełożeniach, albo opcjonalną, DSG (7 biegów). A czy będzie dostępna wersja z napędem na wszystkie koła? Póki co przedstawiciele hiszpańskiego producenta milczą w tej kwestii.

Seat Arona zostanie zaprezentowany szerszej publiczności podczas wrześniowego salonu we Frankfurcie. Natomiast pierwsze egzemplarze wyjadą na polskie drogi w ostatnim kwartale 2017 roku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas