Fiat freemont, czyli journey

Rzut oka na zdjęcie zdradza wszystkie tajemnice. Jest to fiatowskie wcielenie amerykańskiego dodge'a journey, czyli efekt mariażu Fiata i Chryslera.

Nadwozie fiata freemont ma 498 cm długości, 188 - szerokości i 172 - wysokości. Rozstaw osi to 289 cm, co oznacza, że we wnętrzu nie będzie być ciasno. Samochód standardowo jest siedmiomiejscowy, fotele ostatniego rzędu można złożyć. Otrzymana w ten sposób przestrzeń bagażowa ma płaską podłogę.

Każdy kolejny rząd foteli zamocowany jest wyżej niż poprzedni, co zapewnia pasażerom lepszą widoczność. Zajmowanie miejsca "w bagażniku" ułatwiają tylne drzwi, których kąt otwarcia wynosi aż 90 stopni.

Wyposażenie standardowe obejmować będzie m.in. trójstrefową klimatyzację, system bezkluczowego dostępu, tempomat, ekran dotykowy sterowania radiem, 7 poduszek powietrznych i ESP z hill holderem.

O ile stylizacja nadwozia fiata freemont jest typowo amerykańska i niemal identyczna z journeyem, o tyle wnętrze jest nieco inne niż w dodge'u. Przede wszystkim, znając europejskie upodobania, zdecydowano się zmienić panel instrumentów oraz zastosowanie nowe, wyższej jakości (bardziej miękkie) tworzywa.

Pod maskę freemonta - to znów specyfika rynku europejskiego - trafił silnik wysokoprężny o pojemności dwóch litrów, dostępny w dwóch wariantach mocy - 140 lub 170 KM. Jednostka ta współpracuje z manualną skrzynią biegów i napędza koła przednie.

Nieco później oferta zostanie poszerzona o wersję z napędem wszystkich kół, która będzie sprzedawana zarówno ze 170-konnym dieslem, jak i silnikiem benzynowym Chryslera 3.6V6 (Pentastar). Samochody z napędem wszystkich kół będą posiadały automatyczną skrzynię biegów, również pochodzącą od Chryslera.

Inżynierowie Fiata dostosowali do europejskich dróg również zawieszenie, które otrzymało bardziej sztywne nastawy oraz układ kierownicy, który stał się bardziej bezpośredni.

Fiat freemont będzie produkowany w meksykańskiej fabryce Chryslera w Toluce, tam gdzie amerykańska wersja fiata 500.