Aston Martin Valour. Gdy świat stawia na prąd, oni wybierają V12
Aston Martin zaprezentował prawdziwie spektakularny i na wskroś wyjątkowy model o nazwie Valour. Dostępny w ograniczonej liczbie pojazd został stworzony specjalnie z okazji 110-rocznicy marki i ma stanowić połączenie jej tradycyjnych wartości z niebagatelnymi osiągami.
Aston Martin zdecydował się na ostatnie "motoryzacyjne tchnienie" zanim na dobre dołączy do innych producentów kroczących ścieżką elektromobilności. Wynikiem tego oddechu jest wyjątkowy model Valour, który nie tylko przywodzi na myśl najbardziej kultowe modele brytyjskiego producenta, ale dodatkowo zaskakuje swoimi możliwościami.
Połączenie tradycji z nowoczesnością
Szacunek wzbudza już sam jego wygląd. Trudno nie odnieść bowiem wrażenia, że główną inspiracją dla stylistów brytyjskiej nowości był legendarny Aston Martin V8 Vantage z 1976 roku. Wśród cech charakterystycznych dla obu modeli znalazły się m.in. okrągłe lampy, które teraz przyjęły formę formę sygnatury świetlnej, szeroki i agresywny grill, a także wyraźne i od razu rzucające się w oczy przetłoczenie na masce.
Także z tyłu podobieństwa obu samochodów są od razu widoczne - głównie za sprawą wysoko podniesionej klapy, wąskich i stosunkowo krótkich świateł, a także charakterystycznych szerokich błotników. Całość podkreślają 21-calowe, kute felgi, których kształt przypomina "szprychowane" obręcze często stosowane w samochodach minionej epoki.
Bez najmniejszych kompromisów
Prawdziwy wrażenie robi jednak silnik skrywany pod maską. W tym przypadku Aston Martin zdecydował się nie iść na żadne kompromisy. Model Valour napędza 5,2-litrowa jednostka V12 z podwójnym turbodoładowaniem. Silnik ten wytwarza 715 KM mocy oraz 753 Nm maksymalnego i jest połączony wyłącznie z manualną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach.
Tak wielki silnik i gigantyczna moc wymagała od inżynierów zmiany podejścia do całej konstrukcji samochodu. Jego liczne elementy zostały wykonane z włókna węglowego. Nadwozie otrzymało rozpórki wpływające na jego sztywność, a zawieszenie z adaptacyjnymi amortyzatorami, sprężynami i stabilizatorami, zostało zaprojektowane w całości na nowo. Nad bezpieczeństwem czuwają węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe o wymiarach 410 mm x 38 mm z przodu i 360 mm x 32 mm z tyłu.
Powstanie tylko 110 egzemplarzy
Produkcja Valoura ruszy w trzecim kwartale tego roku i będzie miała miejsce w siedzibie firmy w Gaydon w Wielkiej Brytanii. Pierwsze dostawy są spodziewane w ostatnim kwartale. Na całym świecie zostanie wyprodukowanych 110 egzemplarzy tego wyjątkowego modelu. Cena? Cóż... Aston Martin wychodzi z założenia, że prawdziwi dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.
***