To auto nie bryluje, ale poprawia samopoczucie

Najnowsza, przednionapędowa wersja Hyundaia ix35, dzięki silnikowi 1.7 CDRi powiększa grono ekonomicznych, kompaktowych SUV-ów.

Nie bryluje ani na drodze, ani w terenie, ale poprawia samopoczucie użytkownika. Pozwala z góry spoglądać na innych kierowców, a jednocześnie zużywa zaskakująco mało nieustannie drożejącego paliwa.

Wielu miłośników motoryzacji z góry przekreśla bulwarowe ternówki, które mają wyłącznie przedni napęd. Hyundaiowi ix35 1.7 CRDi należy jednak dać szansę, ponieważ mimo wszystko jest samochodem praktycznym. Wśród jego najważniejszych zalet należy wymienić duży prześwit, który chroni podwozie przed nierównościami polskich nawierzchni, zwiększone bezpieczeństwo pasażerów (w razie kolizji siedzi się wyżej niż w typowej osobówce) i przestronne wnętrze. Można zaakceptować także cenę. W zależności od wersji wyposażenia auto kosztuje od 82 100 zł do 101 700 zł. Szkoda, że wszystkie wersje z tym silnikiem mają wyłącznie przedni napęd.

Nadwozie

Jak powszechnie wiadomo, auta w dzisiejszych czasach "kupuje się oczami". Patrząc na wyniki sprzedaży można zatem z całą odpowiedzialnością powiedzieć, ze ix35 brzydki nie jest.

Nadwozie jest wykonane starannie, choć nam udało się znaleźć drobny, ale irytujący detal: ze względu na szczelność wnętrza dość trudno zamykają się drzwi. Większość pasażerów wychodząc z auta musi dwukrotnie trzaskać. Niezbyt łatwo zamyka się także tylną klapę - uchwyty służące do tego celu nie są zbyt praktyczne.

Reklama

Przy długości 4410 mm, szerokości 1820 mm i rozstawie osi 2640 mm producentom udało się wygospodarować naprawdę sporo miejsca dla pasażerów. Do ix 35 bez problemu zapakuje się czteroosobowa rodzina, a to już duża i nieczęsto spotykana w tej klasie zaleta.

Wnętrze

Czarne tworzywa sztuczne ozdobione matowymi, chromowanymi aplikacjami w centralnej części deski rozdzielczej sprawiają co najmniej przyzwoite wrażenie. Zastrzeżenia można mieć jedynie do podłokietnika między fotelami przednimi, który dość mocno skrzypiał podczas jazdy. Pozostałe elementy tapicerki były dopasowane bardzo starannie i nie wydzielały przykrych woni, typowych dla koreańskich aut starszej generacji.

Bagażnik ma pojemność 465 litrów. Oparcie tylnej kanapy jest niesymetrycznie podzielone i można go łatwo złożyć. Szkoda, że nie tworzy płaskiej powierzchni z podłogą kufra. Maksymalna objętość przestrzeni ładunkowej to według producenta 1436 l. Warto w tym miejscu dodać, że Hyundai ma pełnowymiarową wnękę na koło zapasowe.

Na wyposażenie nie można narzekać. Na pokładzie testowanego egzemplarza znalazły się m.in. takie elementy jak: komplet elektrycznie sterowanych szyb, wspomaganie układu kierowniczego, podgrzewane fotele (także z tyłu), dwustrefowa klimatyzacja oraz asystent zjazdu ze wzniesienia.

Plus należy się także za szeroki zakres regulacji kierownicy i fotela. Najwyraźniej specjaliści z Hyundaia zdają sobie sprawę, że w gronie nabywców ix35 dużą część stanowić będą kobiety.

Suchej nitki nie można natomiast pozostawić na fabrycznym zestawie audio. To już kolejny model Hyundaia, w którym dźwięk z głośników jest płaski, pozbawiony zarówno wysokich jak i niskich tonów.

Bardzo pozytywnie oceniamy natomiast możliwość otwierania i zamykania auta "bez kluczyka". System działał bez zarzutu. Niezrozumiałe jest jedynie umiejscowienie stacji dokującej dla kluczyka - jeśli przeszkadza w kieszeni, można go wyjąć i wetknąć w miejsce... w zamykanym schowku miedzy fotelami. O konieczności wyjęcia go po wyłączeniu silnika przypomina mrugająca dioda koło stacji dokującej. Ale jeśli schowek jest zamknięty (a zwykle jest ponieważ pełni rolę podłokietnika) owego migania przecież nie widać.

Zawieszenie, silnik

Producent postawił na sprawdzony układ McPherson z przodu i konstrukcję wielowahaczową z tyłu. Samochód jest zestrojony komfortowo i dostojnie kołysze się na zakrętach, ale mimo wszystko prowadzi się precyzyjnie i posłusznie reaguje na ruchy kierownicą.

Nowoczesna jednostka 1.7 CRDi z zasilaniem commonrail nie oczarowuje kulturą pracy, ale też nie daje większych powodów do narzekania. Rozwija moc 115 KM oraz moment 255 Nm. Katalogowo to niezbyt wiele, ale w praktyce wystarcza. Co więcej - pozwala na jazdę albo dynamiczną, albo... cichą. Podczas testu samochód spalał od 6 do 7,5 l oleju napędowego na każde 100 km, co jest bardzo dobrym wynikiem, zważywszy na fakt, że większą część pokonywanych kilometrów przejechał w zatłoczonym mieście.

Mimo niewielkiej pojemności skokowej silnika biegi można zmieniać już przy niewielkich prędkościach obrotowych, o czym przypomina zresztą elektroniczny asystent, wyświetlając na desce rozdzielczej strzałkę z sugerowanym numerem przełożenia.

Podsumowanie

Ix 35 to atrakcyjna propozycja dla wszystkich, którzy znudzili się jazdą zwykłym autem klasy kompakt i szukają czegoś większego, a tradycyjna limuzyna wydaje się im niepraktyczna. Koreański SUV-ik sprawdza się zarówno w zatłoczonym mieście ponieważ jest zwrotny, jak też na trasie, ponieważ przy prędkości ok. 120-130 km/h gwarantuje wystarczający komfort jazdy. Atrakcją jest fakt, że mimo braku napędu na cztery koła autem można zjechać z utwardzonej drogi, czego z założenia lepiej nie robić wycenianym podobnie i40, czy nieznacznie tańszą Elantrą.

Jacek Ambrozik

Hyundai ix35 1.7 CRDi Comfort

Cena egzemplarza testowanego: 88 100 zł

Cena egzemplarza w bazowej wersji wyposażenia z tym silnikiem: 82 100 zł

Silnik: wysokoprężny, czterocylindrowy, z bezpośrednim wtryskiem o pojemności 1685 ccm

Osiągi:

0-100 km/h: 12,4 s

V max: 212 km/h

Spalanie w teście: 8,5-10,5 l/100 km

Moc max. 115 KM

Max mom.obr.: 260 Nm

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SUV | Hyundai ix35
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy