Subaru XV - pierwsza jazda
Kompakty są za nudne, nowoczesny mieszkaniec miasta musi jeździć kompaktowym crossoverem. Naprzeciw tym potrzebom wyjeżdża Subaru XV.
Znana od prawie dwóch lat Impreza XV była prostą przeróbką osobowej Imprezy na samochód w stylu crossover. Modyfikacje sprowadziły się do zamontowania plastikowych nakładek na błotniki i relingów dachowych. W przypadku nowego XV sytuacja się odwraca – debiutujący crossover jest autem podstawowym, na bazie którego tworzone będą kolejne modele. Choćby... nowa Impreza.
Popularność kompaktowych crossoverów sukcesywnie wzrasta, co wymusza coraz ostrzejszą konkurencję. Klienci nie kierują się przy tym wyłącznie zimną kalkulacją, często wystarczy zwyczajny przypływ emocji. Aby odnieść sukces, samochód musi zatem nie tylko wyróżniać się z tłumu (z tym akurat Subaru nigdy nie miało problemu), ale także spodobać się już na pierwszy rzut oka (z czym zwykle nie było najlepiej).
Swoboda życiowa
Teraz XV wyróżniają już nie tylko ochronne nakładki wokół kół czy na zderzakach, ale także pokaźny prześwit, wynoszący 22 cm. Atrakcyjnie wygląda przednia część samochodu, z agresywnym, przymrużonym „spojrzeniem” reflektorów i wyraźnymi przetłoczeniami na masce. Efektownie, ale nie efekciarsko.
Subaru XV ma długość 4,45 m, rozstaw osi to ponad 2,63 m. Czołówka klasy kompakt. Na tym tle obszerność wnętrza nie zaskakuje, ale i tak zasługuje na uznanie. Zwłaszcza z tyłu. Wygodnie zmieszczą się osoby o wzroście 190 cm, nawet wtedy, gdy z przodu siedzi równie rosła dwójka. W dodatku do XV bardzo wygodnie się wsiada – zamontowane fotele wysoko nad ziemią i odpowiedni profil drzwi sprawiają, że nawet na ciasnym parkingu nie ma żadnych problemów.
Uwagę zwraca świetna widoczność z wnętrza. Cienkie słupki, nisko schodząca tylna szyba, spore lusterka – to znacznie ułatwia obserwację wokół auta. Kształt tylnej części XV wymusił jednak ograniczenie pojemności bagażnika. Duża tylna szyba to mniejsza wysokość kufra. 380 litrów jest w tej klasie umiarkowaną wartością.
W Polsce oferowana będzie nietypowa opcja wykończenia. Skórzana tapicerka wykonywana będzie w jednej z rodzimych firm – gotowe auta otrzymają nowe pokrycie foteli, boczków drzwi czy kierownicy. W zależności od zakresu operacji, koszt waha się w granicach 6-13 tys. zł.
Diesel górą
Lista dostępnych silników liczy trzy pozycje. Dwa silniki benzynowe to nowe konstrukcje, stworzone z myślą o zaostrzonych wymogach ekologicznych. Jednostka 1.6 rozwija 114 KM, 2.0 – 150 KM. Cóż... normy Euro 5 zostały spełnione, ale spore zużycie paliwa (trudno o wynik poniżej 10 l/100 km) naszej planecie nie służy.
Tym gorzej, że osiągi nie zachwycają, a w przypadku mniejszego silnika wręcz zniechęcają. Trzeci dostępny silnik to znany „bokser diesel”. Cichy, dynamiczny i oszczędny. Optymalny wybór. Wszystkie warianty dostępne są z napędem 4x4, który odczuwalnie wpływa na stabilizację toru jazdy. W ogóle XV pozytywnie zaskakuje neutralnością prowadzenia. Samochód nie zachowuje się inaczej niż porządne auto osobowe. To po prostu wszechstronne auto na co dzień.
Bartosz Zienkiewicz