Nowy Volkswagen Passat. Dajcie spokój z tym dieslem. Są fajniejsze wersje

Volkswagen nie dokonał zamachu na ukochany samochód Polaków. Nowy Passat dalej będzie sprzedawany z silnikiem Diesla. Ale oprócz niego w gamie pojawił się napęd, który w wielu przypadkach może tego diesla zastąpić.

Dla naszego rynku, wizerunkowo to jedna z najważniejszych premier Volkswagena w ostatnim czasie. W chwili ogólnej presji na elektryfikację gamy modelowej, Volkswagen śmiało wprowadza na rynek kolejną, dziewiątą już generację Passata. Oczywiście - nie obyło się bez wyrzeczeń. Zniknęła wersja sedan, nie da się kupić auta ze skrzynią manualną, niemal każda odmiana jest zhybrydyzowana. Ale to wciąż poczciwy Passat, o czym przekonałem się wsiadając za kierownicę wersji ze 150-konnym silnikiem Diesla. Ale po kolei.

Nowy Volkswagen Passat - jakie będą dostępne silniki?

Lista, jak na dzisiejsze czasy, jest całkiem długa - tak by każdy klient mógł wybrać odmianę najlepiej dopasowaną do swoich potrzeb. Mamy więc:

Reklama
  • 1.5 TSI 204 KM - silnik benzynowy
  • 1.5 eTSI 150 KM - benzynowy silnik z technologią mild hybrid 48V
  • 1.5 eHybrid 204 KM - hybryda plug-in (PHEV)
  • 1.5 eHybrid 272 KM - hybryda plug-in (PHEV)
  • 2.0 TSI 4 Motion 265 KM - benzynowy silnik z napędem na 4 koła
  • 2.0 TDI 122 KM - silnik Diesla2.0 TDI 150 KM - silnik Diesla
  • 2.0 TDI 193 KM 4 Motion - silnik Diesla z napędem na 4 koła

Nie wszystkie samochody przeszły już badania zużycia paliwa. Na dziś wiadomo, że 150-konny diesel ma spalać średnio do 5,4 l/100 km, a 150-konna, podstawowa jednostka benzynowa - do 5,6 l/100 km. Oczywiście to dane uzyskane w badaniach zgodnych z metodą WLTP. 

Nowy Volkswagen Passat - co się zmieniło?

Krócej byłoby opowiedzieć, co się nie zmieniło. Volkswagen mocno chwali się nowym kokpitem z wielkim ekranem systemu multimedialnego, przywodzącym na myśl elektryczne modele z rodziny ID. Pojawiły się nowe fotele ergoActive z 10-punktowym systemem masażu (znakomitym), przeprojektowane aktywne zawieszenie DCC Pro, czy reflektory IQ.LIGHT LED Matrix. Ale co chyba jeszcze ważniejsze, pojawiło się dodatkowe 50 mm przestrzeni na tylnej kanapie i jeszcze większy bagażnik. Ma teraz 690 litrów - o 40 więcej niż w modelu 8. generacji. Zwiększyła się również całkowita pojemność części ładunkowej - przy złożonym oparciu kanapy uzyskuje się 1920 litrów (o 140 więcej niż wcześniej). Przyrosty te wynikają ze zwiększenia o 50 mm rozstawu osi (do 2841 mm) - nowy Passat jest długi na 4917 mm, szeroki na 1849 i wysoki na 1497 mm.

Passat eHybrid - 100 km bez odpalania silnika spalinowego

Największą rewolucją w gamie jest jednak wprowadzenie napędu hybrydowego o znacznie zwiększonym zasięgu. Passat eHybrid z akumulatorem o pojemności 19,7 kWh netto jest w stanie przejechać na samej energii elektrycznej nawet do 120 km. Co więcej, dopiero powyżej prędkości 140 km/h potrzebuje pomocy silnika spalinowego. Jeśli kierujący zechce skorzystać z szybkiej ładowarki, cały proces napełniania baterii powinien się zamknąć w niecałe pół godziny - Passata można ładować z mocą do 50 kW (ładowarka prądu stałego). Silnik elektryczny dysponuje mocą 115 KM lub 177 KM (w zależności od wersji), a wspierająca go jednostka spalinowa ma 150 KM. W efekcie cały układ napędowy ma 204 lub 272 KM.

Nowy Volkswagen Passat - TDI w formie

Tym, którzy nie dają się przekonać do elektryfikacji, albo korzystają z samochodu w taki sposób, że ładowanie baterii nie wchodzi w grę, Volkswagen wciąż proponuje bardziej klasyczne układy napędowe. Miałem okazję wsiąść do egzemplarza ze 150 konnym silnikiem dysponującym słusznym momentem obrotowym wynoszącym 360 Nm. Do 100 km/h rozpędza się w przyzwoite 9,3 s i kończy przyspieszać dopiero osiągając 223 km/h. Passat z tym silnikiem jeździ świetnie - moim zdaniem, znacznie lepiej niż oparty na tej samej platformie (MQB Evo) Tiguan, którego miałem okazję spróbować podczas tego samego wyjazdu. 

Jak jeździ nowy Volkswagen Passat

Możliwość zajęcia "mniej krzesełkowej" pozycji za kierownicą, obniżenie fotela i wyciągnięcie nóg do przodu sprawiło, że za kierownicą Passata czułem się o wiele bardziej zintegrowany z samochodem niż w bratnim SUV-ie. W efekcie lepiej odbierałem sygnały dochodzące ze styku opon z asfaltem i mogłem pełniej wykorzystać możliwości dopracowanego zawieszenia. Choć to wyświechtany frazes, Passat naprawdę prowadzi się jak przyklejony - na tyle, na ile pozwala na to zwykłe rodzinne/biznesowe kombi. Układ kierowniczy jest przyjemnie wyważony, a do tego bardziej bezpośredni - skrajne położenie kierownicy dzieli zaledwie 2,1 obrotu (wcześniej 2,6). Passat w każdych warunkach zachowuje się bardzo stabilnie, trudno wyprowadzić go z równowagi. 

Jakiego Passata wybrać - hybrydowego czy z silnikiem Diesla?

Z 66-litrowym zbiornikiem paliwa mógłbym tak testować Passata nawet przez 1200 km. To główna przewaga tego napędu nad pozostałymi, z hybrydą włącznie - ona, według wstępnych szacunków producenta ma przejeżdżać na jednym ładowaniu i z 45-litrowym zbiornikiem paliwa do 900 km. Choć biorąc pod uwagę, że tankowanie benzyny trwa tyle co oleju napędowego, w praktyce zasięg hybrydy raczej nie będzie dla nikogo problemem. 

Za to przyjemność z jazdy tą odmianą może być dużą zaletą. Silnik elektryczny, ze swoimi 330 Nm momentu obrotowego dostępnymi bez konieczności czekania na dmuchnięcie turbosprężarki, radykalnie zmienia charakter układu napędowego. Passat "na prądzie" jest odczuwalnie szybszy - słabsza odmiana doskakuje do 100 km/h w 8 sekund od startu, topowa - w 7,4 s. Słabsze TDI potrzebuje na to 9,3 s, przewaga znika w najmocniejszym - 7,6.

Zelektryfikowany Passat jest "chętniejszy" do jazdy, szybciej reaguje przy każdej prędkości - przynajmniej do momentu, gdy w akumulatorze wciąż ma zapas energii. A jeśli kierujący ma dostęp do źródła prądu, choćby gniazdka 230V w domu, albo w pracy - w dni, w które nie przejeżdża setek kilometrów, może korzystać głównie z napędu elektrycznego.

 

Nowy Volkswagen Passat - obsługa

O ile ekran za kierownicą o przekątnej 26 cm (10,25 cala) raczej nie będzie wymagał przyzwyczajenia, "telewizor" systemu multimedialnego - już tak. W topowej odmianie jego przekątna ma aż 15 cali, a wyświetlany obraz wymiary 332 na 186 mm. To już kawał ekranu, kiedyś pracowaliśmy na takich w biurach. Nowa platforma multimedialna - MIB4 - taka jak w modelach elektrycznych, została znacznie poprawiona w stosunku do poprzedniej edycji, ale wciąż wymaga przyzwyczajenia - podczas kilkugodzinnej prezentacji modelu nie zdążyłem do niej przywyknąć i co rusz zastanawiałem się, gdzie szukać poszczególnych funkcji. 

Warto zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do modeli elektrycznych, Passat nie przejął kierownicy z panelami dotykowymi - wciąż na ramionach występują klasyczne przyciski. 

Kolejną ważną zmianą jest pożegnanie przekładni mechanicznych - Passat teraz dostępny będzie wyłącznie z 6-lub 7-biegową przekładnią DSG, z dźwignią zmiany kierunku za kierownicą. Oznacza to dodatkową przestrzeń na tunelu środkowym, a jednocześnie zupełnie nie komplikuje obsługi. 

Ogólnie Passat 9. generacji robi bardzo dobre wrażenie - niezależnie od tego, czy pod maską ma silnik Diesla, czy benzynowy. W mojej opinii do nowego modelu najbardziej pasuje wariant z możliwością ładowania z gniazdka. Przesiadając się z PHEV-a do wersji czysto-benzynowej, czy wysokoprężnej, miałem wrażenie, że wsiadam po prostu do starszego samochodu, przebranego za nowszy. Jestem przekonany, że każdy przesiadający się do nowego Passata z jakiegokolwiek podobnego samochodu z klasycznym napędem, znajdzie w nim mnóstwo elementów godnych pochwały i niewiele do skrytykowania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | Volkswagen Passat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy