Nowy hyundai. Na wyobraźnię działała literka "i"

"Jest wyjątkowym produktem, łączącym precyzję projektu z odrobiną natchnienia. Dynamiczny, stylowy, zachęcająco przestronny i bardzo praktyczny. Oto samochód, którym chciałbyś jeździć, jeździć i jeździć..."

W ten sposób Hyundai zachwalał swój kompaktowy model i30. Wiadomo, reklama dźwignią handlu... Co jednak ciekawe, obietnice speców od PR okazały się zadziwiająco zbieżne z opiniami użytkowników. Z tym większym zainteresowaniem oczekiwano drugiej generacji koreańskiego przeboju. Czy spotka się z równie dużym uznaniem klientów? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem, bowiem nowe wcielenie i30 pojawiło się już w salonach sprzedaży.

Hyundai i30 był następcą modelu elantra, konstrukcyjnie blisko spokrewnionym z kią cee'd (powstawał na tej samej platformie podłogowej). Zaprojektowanym pod europejskie gusta przez Europejczyków (w centrum technicznym Hyundaia w Niemczech) i przez Europejczyków produkowanym (od 2007 r., w fabryce w czeskich Nosovicach). Nic dziwnego, że cieszył się na naszym kontynencie sporym powodzeniem. Jak dotychczas znalazł tu ponad 360 tys. nabywców, co dało mu szóste miejsce w segmencie C. Podobała się jego stonowana stylistyka, funkcjonalne, nieźle wykończone wnętrze, dobre, w relacji do ceny, wyposażenie. Podobał się pięciogwiazdkowy, najwyższy możliwy wynik w testach bezpieczeństwa NCAP. Bardzo podobała się pięcioletnia gwarancja bez limitu przebiegu. Niewątpliwie na wyobraźnię działała także literka "i" w oznaczeniu modelu, oficjalnie odwołująca się do słów inteligencja, innowacja, inspiracja, ale chyba nie przypadkowo nawiązująca do "i" w nazwach modnych elektronicznych gadżetów spod znaku firmy Apple.

W 2010 r. hyundai i30 przeszedł delikatny lifting, a podczas ubiegłorocznego wrześniowego salonu samochodowego we Frankfurcie nad Menem po raz pierwszy zaprezentowano szerszej publiczności jego nową generację. Opinie obserwatorów były jednoznaczne: w atakującej świat koreańskiej drużynie pojawił się jeszcze mocniejszy niż wcześniej zawodnik. Pasujący, jak podkreśla producent, do aktualnego sloganu koncernu: "New Thinking. New Possibilities" ("Nowe Myślenie. Nowe Możliwości").

Reklama

Samochód został zaprojektowany, podobnie jak większy i40, zgodnie z ideą Fluid Sculpture, czyli "Płynnej Rzeźby". Nawiązanie do natury i nowoczesnej architektury, charakterystyczny dla marki Hyundai sześciokątny grill, wyraziste, płynnie poprowadzone linie nadwozia, sprawiające, że auto "nawet podczas postoju wygląda jakby znajdowało się w ruchu".

Hyundai i30 II to pięciodrzwiowy hatchback (planowane są także inne wersje nadwoziowe), nieco dłuższy (4300 mm) i szerszy (1780 mm, bez uwzględnienia bocznych lusterek), a jednocześnie niższy (1470 mm) od poprzednika. Ma też przestronniejsze (2650 mm rozstawu osi), wykończone lepszymi materiałami wnętrze oraz większy bagażnik (standardowo 378 litrów; po złożeniu oparć tylnych siedzeń powstaje całkowicie płaska powierzchnia ładunkowa).

Nabywca hyundaia i30 będzie mógł wybierać spośród sześciu wersji wyposażeniowych: Base, Classic, Classic Plus, Comfort, Style i Premium. W podstawowej otrzyma m. in. systemy kontroli trakcji i stabilizacji pojazdu (ABS, ESP, VSM), kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach, światła do jazdy dziennej LED, centralny zamek, oparcie tylnej kanapy dzielone w proporcji 60:40. W wersji Classic i Classic Plus samochód ma w standardzie klimatyzację manualną, a począwszy od poziomu Comfort - automatyczną, dwustrefową.

Sporo ciekawych pozycji znajdujemy na liście opcji. Na przykład system Flex Steer, umożliwiający zmianę charakterystyki układu kierowniczego. Tryb Normal służy do jazdy po mieście i drogach lokalnych, Comfort ułatwia manewrowanie na parkingu, a Sport przyda się podczas szybkiej jazdy na autostradzie.

Na siedmiocalowym ekranie dotykowym wyświetlane są trójwymiarowe, kolorowe mapy nawigacji satelitarnej, a po włączeniu biegu wstecznego - obraz z kamery cofania.

Za stosowną dopłatą można zostać właścicielem hyundaia i30 wyposażonego w panoramiczne okno dachowe czy adaptacyjne reflektory ksenonowe z doświetlaniem zakrętów.

Nowy i30 może być uruchamiany bez kluczyka (wystarczy mieć go w kieszeni), przyciskiem Start/Stop. I mieć zamiast klasycznego - elektroniczny hamulec postojowy.

Jeśli chodzi o silniki, to oferta obejmuje ich sześć: trzy benzynowe o pojemności 1.4 l (100 KM) lub 1.6 l (120 KM i 135 KM) oraz trzy wysokoprężne 1.4 l (90 KM) lub 1.6 l (110 KM, 128 KM). Współpracują one z sześciobiegowymi skrzyniami manualnymi, do mocniejszych wersji można zamówić automatyczną.

Ceny na rynku polskim zaczynają się od 50 900 zł.

Hyundai planuje roczną sprzedaż swego nowego kompaktu na poziomie 120 tys. sztuk, z czego połowa winna trafić do klientów flotowych, zachęconych m.in. programem 5-Year Triple Care, obejmującym 5 lat gwarancji bez limitu kilometrów, 5 lat opieki technicznej i 5 lat assistance.

A jak się jeździ nowym hyundaiem i30? Krótka odpowiedź na to najważniejsze bodaj pytanie brzmi: całkiem przyjemnie. Mieliśmy okazję to sprawdzić podczas testów w hiszpańskiej Sewilli, siedząc za kierownicą auta w bogatej wersji wyposażeniowej, napędzanego najmocniejszym silnikiem diesla. Zapewnia on właściwą dynamikę - pod warunkiem, że nie zważając na podpowiedzi sugerujące zmianę biegu na wyższy, utrzymujemy obroty między 1900 a 2750 obr./min.

Trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do komfortu podróżowania. Jest on naprawdę wysoki, co zawdzięczamy m.in. zawieszeniu, sprawnie niwelującemu nierówności jezdni (hiszpańskich realiach). Nieco rozczarowuje natomiast system zmiany charakterystyki układu kierowniczego Flex Steer. Najlepiej utrzymywać go stale w położeniu Normal.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy