Honda Civic Tourer - priorytetem był bagażnik

Jak najlepiej przypomnieć klientom model, który jest już na rynku od kilku lat? Najprostsza metoda to tradycyjny facelifting, czyli mówiąc po polsku: odświeżenie.

Można jednak zrobić tak, jak Honda i po dwóch sezonach obecności najnowszej generacji Civica, zaproponować rozszerzenie gamy o nadwozie typu kombi, zwane u japońskiego producenta Tourer. Badania wśród europejskich konsumentów wyraźnie pokazują, że w poszukiwaniu pakownego kombi coraz częściej spoglądają oni w kierunku segmentu aut kompaktowych, stąd najnowsza propozycja Hondy wychodzi naprzeciw oczekiwaniom potencjalnych klientów.

Wizerunek Hondy Civic, podbudowany sportowymi sukcesami w serii WTCC, nieco się już opatrzył, dlatego też przy wprowadzaniu modelu kombi japoński producent zdecydował się na kosmetyczne zmiany stylizacyjne i drobne korekty charakterystyki zawieszenia oraz układu kierowniczego w dobrze znanym hatchbacku. Nieco nowości znajdziemy również w kabinie, gdzie najbardziej widoczne będą one w postaci elementów na kierownicy, wykonanych z tworzywa lakierowanego w kolorze czerni fortepianowej.

Reklama

Bezpośrednie pomiary obu wersji nadwoziowych dają zaskakujący wynik w kwestii wielkości... koła kierownicy. Ta w odmianie 5-drzwiowej jest nieco mniejsza niż w kombi i choć równie dobrze leży w dłoniach, wyraźnie pokazuje bardziej sportowe konotacje hatchbacka.

Bez dwóch zdań wygląd najnowszego Civica Tourer jest bardzo sportowy. Obie wersje nadwoziowe są identyczne do słupka B. Dalej w hatchbacku mamy opadającą linię dachu, w kombi poprowadzoną poziomo do krawędzi tylnego okna. Kształt szyb za słupkiem C dodaje sylwetce dynamiki, podkreślonej spojlerem na tylnej klapie. Patrząc na nowego Civica z boku wyraźnie widać masywne przetłoczenia nadwozia za tylnymi drzwiami. To co w hatchbacku przydaje lekkości, w kombi powoduje wrażenie masywności sylwetki, dodatkowo potęgowanej brakiem klasycznej klamki. Tylne drzwi otwiera się za pomocą uchwytu schowanego w ramce okna. Takie umiejscowienie klamki może i jest ciekawe stylistycznie, ale w praktyce daje bardzo duże połacie blachy bez żadnego punktu zaczepienia dla oka. Podobne zabiegi, z różnym efektem, stosowano przed laty choćby w Alfach Romeo 156, a później w Seatach. Chyba jednak lepsza jest klasyczna klamka, osadzona na poszyciu drzwi.

Przy projektowaniu Tourera ewidentnie priorytetem była pojemność bagażnika. Choć długość auta zwiększyła się o 23,5 cm (do 4535 mm) większość z dodatkowych centymetrów znalazła się za tylną osią. Pasażerom tylnej kanapy przybyło tylko nieco miejsca nad głowami z racji poziomo prowadzonej linii dachu, ale w przestrzeni kolanowej niewiele się zmieniło. Osobnicy o wzroście niskim i średnim będą z tyłu podróżować wygodnie. Ci wysocy mogą nieco narzekać.

Pojemność bagażnika w standardowym układzie wynosi 507 litrów. Dodatkowo można ją powiększyć o 117 litrów, dzięki wykorzystaniu schowka pod ruchomą podłogą. Wtedy do dyspozycji mamy przestrzeń o objętości 624 litrów, a po złożeniu tylnych siedzeń nawet 1668 litrów. Nisko położony próg (56,6 cm) ułatwia załadunek, podobnie jak całkiem sporych rozmiarów otwór (744 x 1032 mm).

Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowany w tylnym rzędzie system nazwany "magic seats". Magiczne siedzenia to nic innego, jak sprytnie pomyślany układ pozwalający uzyskać płaską podłogę w bagażniku lub, po podniesieniu siedzisk, sporą przestrzeń za przednimi fotelami przydatną przy przewożeniu wyższych przedmiotów. Aby takie rozwiązanie było możliwe, zbiornik paliwa został przeniesiony pod przednie fotele, co korzystnie wpłynęło na rozkład masy.

Kiedy już przy kilogramach jesteśmy, warto wspomnieć o systemie adaptacyjnych amortyzatorów tylnej osi po raz pierwszy zastosowanym w Hondzie. Głównym założeniem konstruktorów była kompensacja wpływu obciążenia pojazdu na właściwości jezdne. I przyznać trzeba, że z tego zadania inżynierowie z europejskiego oddziału japońskiego koncernu wywiązali się znakomicie, proponując rozwiązanie, które szybko i skutecznie reaguje na warunki drogowe, a także na styl prowadzenia pojazdu. System może pracować w trzech trybach: normalnym, komfortowym i dynamicznym. W każdym z nich, poprzez amortyzatory z zaworami elektromagnetycznymi, zmienia się siła tłumienia, a co za tym idzie również charakterystyka, która zawsze sprowadza się do przewidywalnego, komfortowego i bezpiecznego prowadzenia, zwanego u japońskiego producenta "dojrzałą dynamiką".

Aby tę dynamikę osiągnąć, potrzebne są wydajne jednostki napędowe. Podobnie jak w przypadku hatchbacka, także w Tourerze ich lista jest bardzo krótka. Decydując się na kupno nowego Civica wybierać można między dieslem o pojemności 1,6 litra oraz benzynówką 1,8 l.

Silnik wysokoprężny to jednostka pochodząca z rodziny Earth Dreams Technology, po raz pierwszy dostępna w Europie w gamie Hondy również w wersji pięciodrzwiowej oraz w CR-V. Motor z pojemności 1,6 litra produkuje moc rzędu 120 koni mechanicznych oraz moment napędowy 300 Nm. Dla benzynówki te parametry wynoszą odpowiednio: 147 KM oraz 174 Nm.

Porównując oba silniki wybór nie jest tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. Obu nie brakuje dynamiki, diesel jest nieco głośniejszy, za to odwdzięczy się kierowcy pod dystrybutorem. Średnie spalanie w przypadku ropniaka to ledwie 3,8 l/100 km, wobec 6,2 l/100 km w benzynówce. Atutem jednostki zasilanej paliwem bezołowiowym jest większa kultura pracy i możliwość łączenia z przekładnią automatyczną. Ta druga opcja nie występuje w przypadku jednostki wysokoprężnej, która moc przekazuje za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni ręcznej.

Jak każdy nowoczesny kompakt, również Civic Tourer wyposażony może być w wiele systemów proekologicznych i zwiększających bezpieczeństwo jazdy. Ukłon w stronę ekologii to między innymi systemy Eco Assist oraz Idle Stop. Ten pierwszy poprzez różne kolory podświetlania tła prędkościomierza informuje kierowcę o stylu jego jazdy: zielony kolor to jazda spokojna, biało-zielony delikatne przyspieszanie lub hamowanie. Intensywnie czerwony pojawi się, gdy kierowca będzie mocno naciskał pedał gazu lub hamulca. Idle stop to system wyłączania silnika podczas postoju pod światłami, standardowo montowany z przekładnią manualną.

Układy z drugiej grupy to między innymi systemy aktywnego hamowania w ruchu miejskim (CBA), funkcjonujący do prędkości 32 km/h, a także ostrzegania przed kolizją (FCW), ostrzegania o zjeżdżaniu z pasa ruchu (LDW) oraz rozpoznawania znaków drogowych (TSRS). Ciekawostką jest system ostrzegania o zbliżającym się pojeździe podczas cofania (CTM), który przydaje się, gdy wyjeżdżamy z z garażu i nie widzimy dobrze ruchu na ulicy. Dopełnieniem tej bogatej listy może być adaptacyjny tempomat (ACC) oraz system ograniczający skutki kolicji (CMBS).

Honda Civic Tourer to model zaprojektowany, testowany i produkowany w Europie, ściśle pod gusta konsumentów ze Starego Kontynentu. Dotychczas Honda potrafiła w miarę dobrze rozpoznać potrzeby europejskich kierowców i wydaje się, że nowy model szybko zyska ich przychylność, która wprost przełoży się na zamówienia. Konkurencja, zwłaszcza ta rodzima, japońska, nie daje spocząć na laurach, na czym bez wątpienia skorzystają klienci salonów sprzedaży.

mw

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy