Nowe Maserati Quattroporte - szczegóły techniczne
Kolejna odsłona limuzyny Maserati zadebiutuje oficjalnie w styczniu, podczas salonu samochodowego w Detroit. Amerykański magazyn "Motor Trend" publikuje pierwsze dane techniczne samochodu.
Nowe Maserati Quattroporte mierzy aż 526,3 cm długości i 194,8 cm szerokości - to, odpowiednio, o 16,3 i 6,4 cm więcej od poprzednika. Rozstaw osi zyskał dodatkowe 10,7 cm i wynosi teraz 317 cm, a wraz z nim wzrosła ilość miejsca na nogi w drugim rzędzie foteli. Większy jest także bagażnik - zamiast 450, mieści teraz 510 l.
Nowe Quattroporte waży nawet o 100 kg mniej od poprzedniej generacji modelu. W tym celu zastosowano m.in. drzwi, pokrywę silnika, tylną klapę i niektóre wzmocnienia nadwozia z aluminium. Masa wersji V6 to 1860 kg, a V8 - 1900 kg.
Podstawowa odmiana modelu będzie napędzana 3-litrowym silnikiem benzynowym V6 z podwójnym turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem, spokrewnionym technicznie z jednostką Pentastar, stosowaną w Chryslerach i Jeepach.
Jednostka generuje moc 404 KM przy 5500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 550 Nm przy 1750 obr./min. W rezultacie Quattroporte osiąga pierwszą "setkę" w czasie 5,1 s i kończy przyspieszanie przy prędkości 285 km/h.
Początkowo pod maską topowej odmiany będzie pracowała 3,8-litrowa jednostka benzynowa V8 z podwójnym turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem o mocy 523 KM przy 6500 obr./min oraz maksymalnym momencie obrotowym 710 Nm przy 2000 obr./min. Zasilane nią Quattroporte rozpędza się od 0 do 100 km/h w ciągu 4,7 s i osiąga maksymalną prędkość 307 km/h.
Obie jednostki powstają w fabryce Ferrari w Maranello i współpracują z nowym, 8-biegowym automatem ZF. V-ósemka napędza wyłącznie tylne koła, a V-szóstka - po raz pierwszy w historii Maserati - dostępna będzie również z napędem na obie osie firmy Magna. W warunkach optymalnej przyczepności kieruje on cały moment obrotowy do kół tylnej osi, ale w przypadku problemów z trakcją do 50 proc. wartości siły napędowej może trafić na koła przednie.
Maserati Quattroporte otrzyma zawieszenie z amortyzatorami o zmiennej sile tłumienia oraz - co ciekawe w dobie układów elektrycznych i walki o każdą kroplę zaoszczędzonego paliwa - hydrauliczne wspomaganie kierownicy.
Marcin Sobolewski